Wpis z mikrobloga

Byłem skłonny się kłócić, że może ma gość rację, dopóki nie zrozumiałem, że "tata wam pokaże", raczej nie znaczy, że nauczy ich obsługi lutownicy po przyjściu z pracy, bo mama nie umie.
  • Odpowiedz
  • 82
@deton24: no moim zdaniem cała ta koncepcja już u samych podstaw jest szkodliwa - założenie, że ojciec jest tym ważnym, a matka to jakaś opiekunka i wór na bachory bez znaczenia
  • Odpowiedz
@deton24: jakiekolwiek udawanie przed dziećmi w taki sposób jaki to robią nie jest fajne. Można mieć tradycyjną rodzinę, można mieć stereotypowy podział obowiązków, ale jeśli ojciec ma uchodzić za tego którego pytamy i który jest mądrzejszy to niech chociaż faktycznie będzie mądrzejszy, a nie odstawiają z matką szopkę żeby oszukać dzieci że tak jest xd Zresztą samo stwierdzenie "najważniejszy w domu" już trochę średnio mi się klei w kontekście kochającej
  • Odpowiedz
@advert: To jest #!$%@? śmieszne, w dzisiejszych czasach nikt tego pajaca nie weryfikuje? I on jeszcze przekazuje swoje "mądrości" jako wskazówki dla innych?
  • Odpowiedz
@advert: Ale z drugiej strony masz czesto postawe: swieze parowki dla dzieci, a stare sie umyje i ojciec zje. Czyli tata taki troche smietnik. Nie mowie ze sposob wychowywania dzieci poprzez przydzial kotleta jest optymalny, tylko konfrontuje 2 schematy ktore sa w rodzinach.
  • Odpowiedz