Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wbielak: Tymczasem fotowoltaika oddaje właśnie do sieci ponad 5 GW mocy (nie licząc autokonsumpcji, która zmniejsza zapotrzebowanie na prąd, ale nie widać jej w statystykach, a może być jej nawet drugie tyle).

Dodajmy, że w większości została ona sfinansowana z pieniędzy sektora prywatnego.
W jak czarnej d..ziurze byśmy byli bez tego?
  • Odpowiedz
Ja zapytam gdzie będziemy na jesieni jak PV da max 1 GW,


W czarnej dupie oczywiście. Ja zapytam, czy lepiej być w czarnej dupie przez 3 miesiące czy przez cały rok, tak jak jeszcze parę lat temu, jak w upały ograniczano moc fabrykom i firmom, bo był problem?
Fotowoltaika produkuje sporo także na jesieni i na wiosnę, jedynie listopad-luty są najsłabsze.
W marcu w tym roku miałam tylko 20% mniej wyprodukowanej energii niż w
  • Odpowiedz
@wbielak: Tak, mam tego świadomość że nie jest to podstawowe źródło energii. Ale jest niesłusznie wyśmiewana przez ignorantów, bo okazuje się, że "amatorska" rozproszona fotowoltaika zbudowana w większości przez większych lub mniejszych prywatnych inwestorów (osoby czy firmy) ratuje nam dupę przynajmniej przez część roku. Tak jak mówisz, kolejne rządy nie były w stanie zbudować żadnej elektrowni atomowej, a grupa ludzików dokłada do systemu 5 GW mocy. A tak naprawdę 10
  • Odpowiedz
@asiajasiabasia: Fotowoltaika działa latem i w dodatku lokalnie czyli u ciebie w domu bo już w większej okolicy zaczyna sprawiać problemy. I jej obecna popularność jest spowodowana preferencyjnym jej traktowaniem przez system.
Problemem jest brak mocy systemowych i ich rosnący w związku z tym brakiem koszt.
I pisanie przez Ciebie, że fotowoltaika aktualnie cokolwiek ratuje jest dziecinnym uproszczeniem.
  • Odpowiedz
Czyli zimą system musi sobie radzić bez fotowoltaiki i do tej pory jakoś dawał radę


@przemyslaw-priemek: Nie dawał rady, w lecie były blackouty i ograniczenia mocy dla przemysłu, a w zimie importowaliśmy drogi prąd z zagranicy (np. Szwedzi uruchamiali specjalnie dla nas nieczynne elektrownie). To że ty tego nie odczułeś na własnej dupie bo cały czas miałeś prąd w gniazdku, nie oznacza, że było super.
  • Odpowiedz
@przemyslaw-priemek: Artykuł z 2018 roku:
https://wysokienapiecie.pl/11758-blackout-latem-juz-tak-bardzo-nie-straszy/

Prawie trzy lata temu wszyscy więksi odbiorcy energii elektrycznej zostali zmuszeni do ograniczeń w poborze prądu. Wszystko z powodu fali upałów i wzrostu zapotrzebowania na moc przy jednoczesnej suszy, bezwietrznej pogodzie i wyłączeniu 2 GW mocy w elektrowniach węglowych chłodzonych wodą z rzek i jezior. Niekorzystny splot okoliczności mógł spowodować blackout. Ostatecznie 10 sierpnia 2015 roku na wniosek Polskich Sieci Elektroenergetycznych wprowadzono najwyższy –
  • Odpowiedz