Wpis z mikrobloga

Dzisiaj plecy :) DL 315kg x 1 Rack pull 370kg x 3 DB rows 80kg x 20. I nawet wszystko z tego nagrałem :)

Gładka jedynka w ciągu, potem rounded back rack pull delikatnie z nad kolan, a na dobicie kroc rows (bo w którymś wpisie dzisiaj ktoś przypomniał mi o tym ćwiczeniu), czyli wiosłowanie hantlą 80kg do odcięcia :P Tutaj to mnie bardziej kondycja ograniczyła niż siła :P Nawet pomimo wstępnego zmęczenia ciągami i rack pullami, no 80kg na wiosło w tym wariancie to za mało, a większych hantli nie mam obecnie.

Dobry trening co tu dużo mówić.

Deadlift 315x1
Rounded back Rack pull 370x3
DB rows 80x20
Reverse hypers 4x10 120kg
Band AB 2x20

#strongaf #silownia #sport #mirkokoksy #mikrokoksy #pokazforme
IntruderXXL - Dzisiaj plecy :) DL 315kg x 1 Rack pull 370kg x 3 DB rows 80kg x 20. I ...
  • 31
  • Odpowiedz
Ten ciąg wyglądał jakby totalnie nic nie ważył :) Chyba poszedłby rekord :D


@DopeLifter: Dzięki no siły jakieś są i możliwe że bym wciągnął rekord, ale ostatnio za dużo prób "paliłem" z jakiegoś powodu, więc wolałem na spokojnie dzisiaj do gładkiej jedynki się pobudować i tyle.
  • Odpowiedz
jak bardzo przekładają Ci się na zwykły ciąg takie pół ruchy w rack pullu? dla mnie rack/block pull to gówno totalne


@Eagleburger: Nie mam pojęcia. Bo tak naprawdę nie wiele razy w przeszłości robiłęm takie rack pulle. Zawsze trzymałem się zasady, aby ustawiać zdecydowanie poniżej kolana czy to rack pull czy block pull.
  • Odpowiedz
Bo ktoś mu prawdę pisze a nie liże po jajakach jak reszta #!$%@?( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Darksed: Dobrze to @RamzesXIII: napisał... ILE JADU...

Jak już poruszasz temat "#!$%@?", to sam zachowujesz się jak właśnie największa ze wszystkich...
Tobie nie wyszło, #!$%@?łeś, jesteś WRAKIEM,poddałeś się i teraz żeby się tylko poczuć lepiej chcesz wszystkim innym dosrać za wszelką cenę. A mi najbardziej, bo mniej lub
  • Odpowiedz
Nawet pomimo wstępnego zmęczenia ciągami i rack pullami, no 80kg na wiosło w tym wariancie to za mało, a większych hantli nie mam obecnie.


@IntruderXXL: A nie myślałeś spróbować wersji z wiosłowaniem półsztangą/końcem sztangi jednorącz? Andrzej "Wodyn" Roszkowski bardzo propagował tą wersję.

Co do ciężaru - zawsze powtarzał, że w tym ćwiczeniu w szczególności ma zastosowanie "Na sztangę doyebać, niczego się nie bać" ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
A nie myślałeś spróbować wersji z wiosłowaniem półsztangą/końcem sztangi jednorącz?


@Wegrzynski: Rzeczywiście, nie pomyślałem o tym, a jest to jakaś opcja na wiosło jednorącz większym ciężarem :) Myślę że to może być warty wypróbowania wariant. Dzięki za pomysł.
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: podwieś drugi koniec na łańcuchu na wysokości ~kolana/pasa (zaczep o tuleje) to będziesz miał jeszcze lepszy wariant, bo na końcu ruchu będzie wtedy największe obciążenie.
  • Odpowiedz
poddałeś się


@IntruderXXL: To ty się poddajesz, wielki NATURAL który nie może sprogresować od kilkunastu/kilkudziesięciu miesięcy więc wbija na grubą bombę bo okazuje się że jednak #!$%@? trenuje. Normalnie dominacja genetyczna xD
  • Odpowiedz
To ty się poddajesz, wielki NATURAL który nie może sprogresować od kilkunastu/kilkudziesięciu miesięcy


@Darksed: No tak bo jak wiadomo w trójboju progres jest liniowy, od samego początku do końca, po prostu dodaje się +5kg co tydzień i tak aż do 1500kg czy tam więcej... LOL. Szczególnie u naturali to tak wygląda....
Przypomnij mi ile ty wyciskałeś zanim wbiłęś na bombę? 130kg?.... Ty miałeś chociaż te ~500kg w bojach jako natural?
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: Może i liniowy nie jest ale zauważ i przyznaj że od 2.5 roku zrobiłeś mierny/żaden progres. Ja wiem że napiszesz że to nie sprint a maraton tylko że nawet w maratonie trzeba się poruszać do przodu. Co innego jakby to trwało kilka miesięcy, jednak czytając twoje wpisy wychodzi na to że bardzo poważnie podchodzisz do maksymalizacji wyników i dużo poświęcasz tej dyscyplinie, a mimo to od długiego czasu nie
  • Odpowiedz
@Darksed: Bo ty tutaj źle zakładasz, że ja poświęcam wszystko dla wyników, rysuje jakieś plany tylko po to aby zmaksymalizować wyniki w bojach za wszelką cenę. A ja właśnie takiego podejścia unikam, one będzie potrzebne w swoim czasie, wtedy kiedy wyniki będą się naprawdę liczyły, np na zawodach.

Ja się treningiem bawię i uwielbiam trenować, przerzucanie ciężarków sprawia mi niesamowitą radość, do tego ciągle coś rozkminiam, zmieniam technikę raz drugi trzeci, próbuję czegoś zupełnie innego bo ktoś/coś mnie przekonało i muszę tego spróbować. Próbuję różnych rzeczy które często też nie działają, nie odpowiadają mi, popełniam błędy, albo np przesadzam i kończę przetrenowany.
Ale ciągle robię jakieś pomniejsze rekordy, w wielu ćwiczeniach staje się ciut silniejszy, a w główny bojach właściwie każdego dnia i nocy jestem w stanie zrobić 90-95% swoich najlepszych wyników.

I to też jest urok sposobu w jaki trenuje, Opieram swoje treningi na conjugate method i ciągle uważam że to jest najlepszy plan jaki istnieje, jeśli chodzi o budowanie siły w długim okresie czasu. Ale jedną z jego wad jest to że wymaga ogromnej wiedzy i doświadczenia oraz eksperymentowania, sprawdzania wielu rzeczy na sobie, i to jest faza której nie da się uniknąć trenując w
  • Odpowiedz