Aktywne Wpisy
Lujaszek +58
39st gorączki chop jedzie na 12h do roboty :(
#swietujzwykopem
#swietujzwykopem
mirko_anonim +106
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Coraz częściej czytam wpisy, w których niebiescy żalą się na to, że ich dziewczyny wymagają od nich żeby ciągle były zaskakiwane. Randki, wyjścia na miasto, do restauracji, prezenty.
Z drugiej strony czytam odpowiedzi różowych, że trzeba dbać i pracować nad związkiem, dlatego powinno się wychodzić np. raz w tygodniu do restauracji, obdarowywać wybrankę kwiatami itp.
Tak czytam i czytam i zastanawiam się czy świat na głowę upadł, czy ludzie aż tak łyknęli propagandę z social mediów i korporacji, że miłość = konsumpcjonizm?
Coraz częściej czytam wpisy, w których niebiescy żalą się na to, że ich dziewczyny wymagają od nich żeby ciągle były zaskakiwane. Randki, wyjścia na miasto, do restauracji, prezenty.
Z drugiej strony czytam odpowiedzi różowych, że trzeba dbać i pracować nad związkiem, dlatego powinno się wychodzić np. raz w tygodniu do restauracji, obdarowywać wybrankę kwiatami itp.
Tak czytam i czytam i zastanawiam się czy świat na głowę upadł, czy ludzie aż tak łyknęli propagandę z social mediów i korporacji, że miłość = konsumpcjonizm?
1. Kończysz 18 lat
2. Zapisujesz się na mieszkania do remontu (w większości miast jest taka opcja)
3. Czekasz jakieś 3 lata żeby być na górze listy oczekujących;D
4. Przez kolejne 2 lata oglądasz mieszkania i jeżeli się trafi coś w normalnej lokalizacji to bierzesz
5. Remontujesz i już masz gdzie mieszkać;p
6. Mieszkanie wprawdzie nie jest Twoje(jeszcze), ale za to czynsz masz groszowy w porównaniu do wynajmu od Janusza.
7. Po kilku latach wykupujesz za grosze i sprzedajesz;p
Najbardziej problematyczny jest punkt 5, ale można to ogarnąć też swoimi siłami/że znajomymi. W czasach jak studiowałem poznałem ekipę przyjaciół którzy się dogadali i remontowali wspólnie kolejne mieszkania - było ich chyba 8 osób, przez studia w wolnym czasie zamiast imprezować ogarniali swoje mieszkania. Sam się o tym planie dowiedziałem dopiero przed 30(a raczej o możliwości otrzymania mieszkania do remontu z miasta), ale mam kilku znajomych którym udało się ten plan zrealizować/ewentualnie czekają na realizację punktu 7. Części udało się to idealnie zgrać punkty od 1-6 z końcem studiów. Może komuś to pomoże, ja żałuję że dowiedziałem się o tym tak późno i trochę z zazdrością patrzę na to jak w sumie małym kosztem, udało im się wywalczyć swoje mieszkanka;p owszem czas też kosztuje, ale inaczej jak jest się studenciakiem a inaczej jak już pracujesz, masz rodzinę dzieci etc- kiedyś wyrwanie się żeby komuś pomóc w remoncie to nie był taki problem jak teraz kiedy ma się rodzinę;)
#nieruchomosci #protip #mieszkanie
W teorii wygląda to supi, ale w praktyce jest to cholernie ciężkie. Też często są to takie ruiny,
@WarmWeather: oczywiście że nie jest to szybki proces, dlatego piszę o zapisaniu się kolo18, by wbić na szczyt listy i kolejnych latach na przeglądanie mieszkań. Jasne że to nie jest odmaluj i zamieszkaj. Część mieszkań które mieli znajomi po kilku latach czekania - nie mialy własnej łazienki. Część była np w fajnej lokalizacji ale po pożarze. I
"Kryterium dochodowe - w ciągu ostatnich trzech miesięcy dochód na osobę wynosił:
- w przypadku gospodarstwa jednoosobowego minimum 150% najniższej emerytury (2007,66 zł), jednak nie więcej niż 400 proc. (5,353,76 zł);"
Więc za co ten student ma to
@WarmWeather: z ciekawości napisałem do znajomego jak to wyglądało, okazało się że u niego też był taki zapis, ale w przypadku osob uczących się rodzice mogli złożyć deklarację że w razie gdyby otrzymał mieszkanie to jeżeli dalej nie będzie
@ogorek: no dokładnie tak jest, wśród znajomych wyszło ok60, a rekordzista dał ok100, za mieszkanie w którym już można komfortowo mieszkać (łazienka,kuchnia etc). Jednak plusem był czas którego w czasie studiów było dużo więcej niż później i mogli więcej rzeczy ogarnąć sami. Niby to dalej jest dużo kasy, ale ostatnio za samo zrobienie łazienki i kuchni wyszło u rodziców koło 60k. Ja się szykuję do remontu gdzie biorę ekipę z zewnątrz i czuję że za 60k to mi prawie nic z nich planów nie zrealizują;p no i ciężko w wieku 25-27 lat mówić o mieszkaniu docelowym na całe życie, wszyscy raczej traktują te mieszkania do remontu jako coś przejściowego. Inwestujesz swój czas + trochę kasy, odkładasz na wykup i jak wszystko pójdzie ok, to za 8 lat wykupujesz i sprzedajesz/wynajmujesz.
No i mieszkania 90% z piecami.
Nie wiem gdzie masz tak kolorowo
Jeżeli przed podjęciem się remontu takiego mieszkania wiadomo czy da się wykupić to oczywiście spoko opcja
Część z moich