Wpis z mikrobloga

@card_man:

no zasadniczo to co tutaj jest pisane... czyli jest zle, a to dopiero poczatek, winny jest pis i podlegle mu (wszystkie) instytucje, do wyborow bedzie udawanie ze jest w pytke i "walka" z inflacja za pomoca kolejnych doplat i tak az do wyborow, gdzie na drugi dzien po wyniku (niezaleznie kto wygra) okaze sie, ze nie reka, a glowa jest w nocniku... i sie zacznia rozpaczliwe ratowanie sytuacji, czyli marnujemy
@Dorodny_Wieprz: taaaa... argentyna, liban, turcja, argentyna, sri lanka, ekwador, zatopione, na dalszym celowniku jakas polowa globu, a gostek nad wisla wini ministra finansow za obecna sytuacje w polsce... skad taka narracja, nie wiem, ale sie domyslam... otworzcie oczy, wylaczcie tv, wszystko jest na anglojezycznym yt!
@dcom: XD Argentyna, gdzie bankructwo to ruchome święto cykliczne. Turcja - pomijając same powody tego stanu, to obniżka stóp przy galopującej inflacji to tylko XD
Sri Lanka- rozpierdziel spowodowany błędami politycznymi(kredyty u puchatka), rezygnacja z zagranicznych nawozów, która doprowadziła do upadku rolnictwa
Ekwador- standardowo protesty jak w kraju rośnie cena benzyny, czy bezrobocie
Liban- 1,5mln syryjskich uchodźców, Hezbollach blokujący obrady w parlamencie aż do wyborów w maju, wybuch w porcie, po
@archates: no spoko, mozesz sobie to tak tlumaczyc, i jest w tym duzo racji, ale glownym zapalnikiem jest tutaj sytuacja pocovidowa: surowce, lancuchy dostaw, turystyka, drukowanie hajsu, zadluzenie panstw, IFM ktory macza swe lapska na calym swiecie, potega dolara, dlugo by wymieniac, chora proba ucieczki od paliw kopalnianych... czego oczekujesz, ze padnie najpierw kolumbia albo brazylia, nie, najpierw poadaja najslabsi, czyli ekwador... a co do br lub kolumbii, spojrz co czyni
@PaulStone: Nie wiem dlaczego mnie pytasz, ale ok. Wg mnie czeka nas ostre #!$%@?ęcie z wysokim bezrobociem włącznie. Będzie trzeba jednocześnie ciąć wydatki socjalne, jak i zahamować wiele inwestycji. To jeśli wygra ktoś rozsądny. Jeśli wygra PiS, to czeka nas dalsze rozpierdzielanie finansów publicznych, aż do doprowadzenia bankructwa państwa i wieloletniego kryzysu
co rząd (już bez znaczenia z kogo złożony) zrobi po wyborach by realnie walczyć z inflacją i jak to się odbije na ludziach?


to chyba wszyscy wiedza co ma robic?

1. przyznac ze jest do dupy i wyjasnic ludziom, ze inaczej jak przez (tymczasowa)biede nie da sie z tego wyjsc
2. przestac rozdawac hajs na prawo i lewo - czyli patrz pkt. 1 - ludzie musza zbiedniec, zeby zatrzymac inflacje, inaczej sie