Wpis z mikrobloga

@Osieckov: moze ja ci odpisze. Naglosnienie bylo spoko z wyjatkiem she past away. Przynajmniej dla mnie. Ale oni generalnie na zywo brzmia raczej gorzej. Ponoc poszerzyli scene parkowa i faktycznie duzo jedzenia bylo do wyboru. Tylko straszna drozyzna. W miescie nie lepiej w sumie, bo jeden kolega jak zamowil jajecznice za 15 zl, to dostal ja z dwoch jajek. Jakies slawne pierogi, co rok temu byly po kilkanascie zlotych, teraz wolali