Wpis z mikrobloga

Dużo ludzi tutaj wpadło w bardzo skrajny pesymizm po wczorajszym +0.5, jednak ja myślę, że nie będzie aż tak źle i przesadzacie Panowie.

Póki co NBP wdrożył do akcji interwencje walutowe, od 3 dni broni poziomu 1 EUR = 4.80 PLN jak niepodległości. Jeżeli sobie to tam wszystko dobrze w NBP wyliczyli i wystarczy im rezerw na jeszcze ~1.5 roku takiej zabawy (aż inflacja spadnie do celu), to ogólnie ten plan może się udać.

Najważniejsze, aby inflacja miała już swój szczyt. Kiedyś ten szczyt przecież musi nastąpić.

Co do rynku nieruchomości to już nie ma to żadnego znaczenia czy stopy będą podnoszone nadal czy nie - kredyty spadły z rowerka, a więc i popyt.

Bez czynnika pompującego nieruchomości nie będzie drastycznych wzrostów cen tychże. Póki co nie ma na to perspektyw. Oczywiście stopy kiedyś tam spadną, pewnie za ~1.5-2 lata, jak już inflacja będzie prawie w celu. Dopiero wtedy ceny nieruchomości mogą ewentualnie ruszyć ze wzrostami.

Jeszcze pytanie do ilu finalnie obniżą stopy procentowe, bo póki co mamy ceny ze stóp procentowych 0.1%, bez stóp 0.1%. Dodatkowo już wynagrodzenia rosną wolniej niż inflacja - czyli budżet domowy topnieje, a nadal nie ma zdolności kredytowej na aktualne ceny. W skrócie po prostu nie ma siły, która miałaby znowu rozgrzać rynek nieruchomości.

Także spokojnie Panowie, jak NBP będzie bronił żetona i poziomu 1 EUR = 4.80 PLN, to będzie dobrze ;)

#nieruchomosci #gielda
haha123 - Dużo ludzi tutaj wpadło w bardzo skrajny pesymizm po wczorajszym +0.5, jedn...

źródło: comment_1657294356sD3NsbOobsmBNsMvoZqhxB.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TheDzions: Turcja klękała wiele lat, to nie stało się w przeciągu roku czy nawet dwóch, tylko całej dekady (może trochę przesadzam, ale zrujnowanie Turcji wymagało solidnych 5 lat minimum). Także spokojnie, aż tak szybko Polska nie klęknie - nawet jakby miała klękać ;)
  • Odpowiedz
Najważniejsze, aby inflacja miała już swój szczyt. Kiedyś ten szczyt przecież musi nastąpić.


@haha123: co

w perspektywie najbliższych 8 miesięcy masz wzrost cen energii za prąd o 30%-100%, nie licząc innych rzeczy, więc jaki szczyt inflacji?
  • Odpowiedz
@dziadeq: tak, ale idzie też spowolnienie, a więc spadnie też konsumpcja i popyt. Już nie ma pompowania gospodarki darmowym kredytem.

w perspektywie najbliższych 8 miesięcy masz wzrost cen energii za prąd o 30%-100%, nie licząc innych rzeczy, więc jaki szczyt inflacji?


Dlatego w 2023 też cały rok będzie wysoka inflacja, jednak będzie też spowolnienie i nie będzie darmowego kredytu.

Przedsiębiorcy nie mogą też wiecznie przerzucać wyższych cen na konsumentów, zwłaszcza
  • Odpowiedz
Póki co NBP wdrożył do akcji interwencje walutowe, od 3 dni broni poziomu 1 EUR = 4.80 PLN jak niepodległości


@haha123: NBP nie mowi o zadnych interwencjach, takze zadnych nie robi niemal na pewno
Robienie interwencji po cichu jest bez sensu, bo o wiele skuteczniejsze sa te jawne. O wiele mocniej ploszy spekulantow

Jeszcze pytanie do ilu finalnie obniżą
  • Odpowiedz
NBP nie mowi o zadnych interwencjach, takze zadnych nie robi niemal na pewno


@151346136: Glapiński powiedział podczas swojego przedstawienia, że NBP może robić interwencje i nie o wszystkich mówić.

Także ja jestem przekonany, że ten poziom 1 EUR = 4.80 PLN jest broniony właśnie cichymi interwencjami ;)
  • Odpowiedz
@haha123: sluchalem poczatku, ale nie dalo sie tego sluchac to wylaczylem

jezeli tak mowil, ze tak robia, to glupio robia. Dlatego tez napisalem "prawie na pewno" bo z ta ekipa to nie wiadomo

Glupie przepalanie rezerw
  • Odpowiedz
jezeli tak mowil, ze tak robia, to glupio robia.


@151346136: tylko czemu tak uważasz? Przecież spekulanci wtedy nie wiedzą z kim walczą, czy z rynkiem czy z NBP.

Natomiast spekulanci doskonale wiedzą ile wynoszą rezerwy NBP i jeżeli NBP sam mówi, że interweniował, to przecież umożliwia bardzo prostą kalkukacje kiedy NBP wymięknie (m. in. dlatego pewnie NBP jak mówił, że interweniował podczas wojny to nie mówił ile dokładnie zużył, tylko
  • Odpowiedz
Także spokojnie Panowie,


@haha123: człowieku po tym co #!$%@? to teraz jest taka sraka że każdy kto myślał o zamianie oszczędności w PLN na prawdziwą walutę już nie myśli tylko działa. Z każdym wystąpieniem Jastrzębia coraz gorzej.
  • Odpowiedz
@haha123: No trzeba przyznać, że patrząc na to chłodno i bez emocji to właśnie tak to wygląda jak piszesz. Węgrzy spanikowali i podnieśli stopy o 385pb (!) w ciągu ostatnich 3 tygodni i co? Gówno, forint się w ogóle nie umocnił.
  • Odpowiedz
@haha123: Lepiej jak spekulanci wiedza, ze maja przeciw BC, wtedy jest mniej chetnych do zabawy, a czesc graczy zmienia strony.
Wazne zeby o tym mowic, ze interweniuja, nie musza mowic dokladnie kiedy i za ile. Fajnie zeby bylo te interwencje tez widac i zeby nie byl to jeden konkretny poziom. Dobrze tez podniesc zmiennosc na wielu interwalach
  • Odpowiedz
@LuciusMiximus: tylko czy poziom 1 EUR = 4.60 był kiedykolwiek broniony? Raczej nie, skoro przez dłuższy czas siedzieliśmy powyżej, np. marzec-maj, albo teraz czerwiec.

Dopiero przy 4.80 zrobiła się niewidzialna ściana, a raczej sufit ;)

https://pl.tradingview.com/chart/?symbol=FX_IDC%3AEURPLN

@151346136: no nie wiem, bo jest ryzyko takie, że można wtedy bardzo łatwo wyliczyć kiedy Bank Centralny klęknie. A kiedy są ciche interwencje to ludzie nie wiedzą z kim krają - może
  • Odpowiedz
@aei9077: Węgrom się przede wszystkim skończyły rezerwy i teraz Węgrom zostało już tylko podnoszenie stóp procentowych. Także mam nadzieję, że ludzie w NBP sobie to wyliczyli co do grosza ;)
  • Odpowiedz
@ostatniwrankingu: po prostu wymienia się EUR na PLN. Ty też możesz zrobić interwencję w każdym momencie, tylko o znacznie mniejszej skali (np. jakbyś miał wypłatę w EUR a żył w Polsce - potrzebujesz wtedy PLN więc przeprowadzasz takie mini interwencje).

@Magma1: zobaczymy co się wtedy stanie, to będzie dobry sprawdzian dla aktualnej strategii NBP.
  • Odpowiedz