Wpis z mikrobloga

#tojestmultikonto #fizyka #astronomia #ciekawostki

Pojęcie "czarna dziura" (ang. black hole) pochodzi jeszcze z czasów gdy naukowcy nie wiedzieli co widzą. Obiekty te były doskonale czarne i nie emitowały żadnego promieniowania, wyglądały więc na dziury. W rzeczywistości czarne dziury to obiekty kuliste, podobnie jak Słońce czy Ziemia, o różnej wielkości, zależnej od ilości materii, z której składają się te gigantyczne "czarne gwiazdy".

Jak powstaje czarna dziura?

W skrócie wygląda to tak, że materia normalnie składa się z elektronów wirujących wokół j---a atomowego. W przypadku czarnych dziur nie mamy do czynienia z materią jaką znamy z naszej rzeczywistości. Materia , z której składają się czarne dziury zapada się pod własnym ciężarem, co sprawia, że jest bardzo masywna (ciężka). Ściśnięcie materii do takich rozmiarów w warunkach normalnych jest niemożliwe. Tylko gwiazdy o odpowiednio dużej masie mogą zapaść się w sobie pod własnym ciężarem tworząc supermasywną czarną dziurę. Pole grawitacyjne czarnej dziury jest tak silne, że nie są w stanie wydostać się z niego nawet ultralekkie i ultraszybkie fotony. Czarna dziura to zupełnie inny świat i zupełnie inna forma materii.

Wszystkie obiekty, które przekroczą horyzont zdarzeń (ang. event horizon) znajdujący się wokół czarnej dziury zmieniają się w taką samą materię z jakiej składa się czarna dziura. Jeżeli materii jest zbyt dużo i czarna dziura nie nadąża z jej "prasowaniem" na biegunach pojawiają się jety (dżety) - strumienie plazmy, materii będącej częścią dysku akrekcyjnego, wyrzucanej z olbrzymią prędkością.
tojestmultikonto - #tojestmultikonto #fizyka #astronomia #ciekawostki 

Pojęcie "cz...

źródło: comment_1657218921K4OUzJdhNMzEs81QQ7sNAe.jpg

Pobierz
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pojęcie "czarna dziura" (ang. black hole) pochodzi jeszcze z czasów gdy naukowcy nie wiedzieli co widzą.

@tojestmultikonto: Bullshit, ponieważ naukowcy, kiedy to pojęcie powstało, nie dokonali jeszcze obserwacji żadnej czarnej dziury.

Science writer Marcia Bartusiak traces the term "black hole" to physicist Robert H. Dicke, who in the early 1960s reportedly compared the phenomenon to the Black Hole of Calcutta, notorious as a prison where people entered but never left
  • Odpowiedz
Pojęcie "czarna dziura" (ang. black hole) pochodzi jeszcze z czasów gdy naukowcy nie wiedzieli co widzą.

@tojestmultikonto: Bullshit, ponieważ naukowcy, kiedy to pojęcie powstało, nie dokonali jeszcze obserwacji żadnej czarnej dziury.

Science writer Marcia Bartusiak traces the term "black hole" to physicist Robert H. Dicke, who in the early 1960s reportedly compared the phenomenon to the Black Hole of Calcutta, notorious as a prison where people entered but never left
  • Odpowiedz
@tojestmultikonto to ja też się doczepię. Supermasywna czarna dziura powstaje poprzez wysłanie materii przez długi czas lub krótko po wielkim wybuchu w wyniku niejednorodnego rozkładu materii. Z kolapsu gwiazdy może powstać całkiem przeciętna czarna dziura
  • Odpowiedz
@tojestmultikonto: Uwaga, zbierałem się z tym od jakiegoś czasu. Ostatnio nachodzi mnie myśl taka, że Czarne Dziury, uwaga, NIE ISTNIEJĄ. Tak samo jak nie istnieje dzielenie przez zero. Z dokładnie tego samego powodu. Więc Osobliwość nie istnieje. Przynajmniej jeszcze (tak, chodzi o czas, tzn dziś). I że w rzeczywistości czarne dziury są.... szare. Tzn ze emitują promieniowanie, nie jakieśtam Promieniowanie Hawkinga, tylko zwykłe promieniowanie EM. Z tym, że jego temperatura barwowa jest sporo poniżej temperatury reliktowego promieniowania tła czy jak tam się to nazywa, to co ma te 2,7K czy pi razy drzwi. Swoją drogą bardziej e razy drzwi (tak, jestem maniakiem podstawy logarytmu naturalnego. Pi jest przereklamowane). W sumie zadziwia bliskość tych liczb. Ale wracając do tematu:
1. Czarne dziury nie są z nami od początku wszechświata - musiały więc w międzyczasie powstać. Nie ma czarnych dziur pierwotnych.
2. Jeśli powstawały to stopniowo zapadały się lub ściągały materię z okolicy. Choćby to miało dziać się milisekundy. to robiły to stopniowo, nie skokowo. Jest to proces, nie stan ustalony. Jak ktoś jest inżynierem doskonale wie co to są stany nieustalone.
3. Jeśli miały już olbrzymie zagęszczczenie materii bliskie tej mitycznej czarnej dziury to, UWAGA, ich działanie niewiele różniło się od tej nieszczesnej CD czy tam BH. Prawie tak samo zakrzywiały czasoprzestrzeń i prawie tak samo spowalniały czas. Tzn dla nas ten czas się spóźniał - pamiętajcie o względności czasu itp. Patrzymy z NASZEGO punktu widzenia. To chyba kluczowe jest. chodzi o nasz teraźniejszy wszechświat.
4. Jeśli te prawie-CD masakrycznie spowalniały czas "rozsmarowując" (z naszego punktu widzenia) materię na swoim prawie-horyzoncie zdarzeń to .... może się domyślacie:
5. Póki co nie ma prawdziwych Czarnych Dziur I NIE MA HORYZONTÓW ZDARZEN ANI OSOBLIWOŚCI bo JESZCZE NIE POWSTAŁY. Powstaną, ale w
  • Odpowiedz
@cation: Nie ma czegoś takiego jak czasoprzestrzeń. Względność czasu wynika ze zmian tempa zachodzenia procesów, reakcji chemicznych i innych przemian. Przestrzenią nazywamy odległości między materialnymi obiektami. Gdyby istniał tylko jeden bezwymiarowy punkt nie było by mowy o przestrzeni i odległości. Paradoksalnie 0 nie istnieje. Wszystko jest większe od 0 lub mniejsze od 1.
Tempo zachodzenia zmian zależy od energii (temperatury). Materia powstała po ostygnięciu cząstek które utworzyły Wszechświat, co stało
  • Odpowiedz