Wpis z mikrobloga

@patrykoss a ja kupiłem książkę z szacunku i sympatii do fazy. Napisana prostym językiem i fajnie się czyta. Czytam wasze #!$%@? na ten temat i doszedłem do wniosku, że po prostu zazdrościcie tego, co robi faza. Napisał książkę, zwiedził na stopa prawie cały świat a Wy gnijecie w waszych piwnicach i jedyne co potraficie to hejtowac. #przegryw
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@pelt: przecież tego się nie da czytać. Przypominają mi się moje opowiadania które pisalem w podstawówce
  • Odpowiedz
@patrykoss: Jeśli jeszcze ktoś nie widział to wrzucam próbkę literackiej twórczości Fazowskiego. PS to nie moje zdjęcie, nigdy nie posiadałem tej książki.


@pelt odpadłam po 5 zdaniach.
  • Odpowiedz
@Cierniostwor: Są dwa rodzaje wydawnictw.
Te normalne - przysyłasz swój rękopis, a oni oceniają. Jak jest dobry, to robią redakcję, korektę, podpisują umowę, zajmują się dystrybucją i reklamą.
Te nienormalne - przysyłasz rękopis, oni drukują to co im przysłałeś, płacisz im za to pieniądze i bierzesz na siebie sprzedaż własnego dzieła literackiego. Czasem poprawiają błędy ortograficzne i interpunkcyjne, ale to zwiększa koszty, więc nie wszyscy się na to decydują
Nie
  • Odpowiedz
@yosemitesam:

self publishing, to gwarancja, że czytelnik dostaje grafomańskiego gniota, a książka nadaje się tylko do podparcia kredensu, który krzywo stoi.


No No, wlam się do mózgu, finansowy ninja, wszystkie książki pat flyna - totalne gnioty, nie to co te zajebiste książki youtuberow wydanych przez Empik.
  • Odpowiedz
@mleki: Empik nie wydaje książek.
To, że są dobrzy autorzy decydujący się na założenie własnego wydawnictwa, nie ma nic wspólnego z opisaną wyżej sytuacją.
W Polsce jest cała masa firm wydawniczych, które za kilkanaście tysięcy wydadzą każde gówno, i - najczęściej - zostawią autora z problemem dystrybucji. Nie ma chyba wątpliwości, ze o takiej sytuacji tu piszę.
A książek pisanych (a może "pisanych") przez youtuberów nie znam - ale skoro
  • Odpowiedz
Kurde lubię gościa ale serio nie ma talentu do pisania. Powinien wziąć ghost writera bo z tylu podróży na pewno jest o czym pisać, ale trzeba to napisać dobrze xD
  • Odpowiedz
@patrykoss: Wybrał trzecią opcję, ucieczkę :). Generalnie książka jest w konkretny target, kto oglądał Fazę mógł się domyślać jak ta książka będzie wyglądać i jakim językiem będzie pisana. I książka jest typowo celowana w fanów Fazy. Z tego co kiedyś opowiadał to miał propozycję od różnych wydawnictw, ale finansowo była słaba. Nie dziwię się innym, że język im nie przypadł bo faktycznie słabo to wygląda w jednej stronie. Jednak książka
  • Odpowiedz