Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1027
Właśnie nawiedził mnie w niedzielny poranek, pracownik małej firmy budowlanej wracający z klubu a raczej wiejskiej dyskoteki. Dalej nie dał rady isc. Jedyny kontakt z numerem telefonu który był w stanie sobie przypomnieć to do jego szefa. Swój telefon zgubił a podobno nówka sztuka na abonament. Szef złoty człowiek w bardzo wczesny niedzielny poranek przyjechał po swojego pracownika.

Trzymajcie się tam mali przedsiębiorcy. Jesteście często lepsi niż rodzice.
#budowlanka #pracbaza
  • 37
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@niecodziennyszczon: dokładnie, jak w weekend to moim zdaniem spoko.
Koleś długo się zastanawial czy mam dzwonić, nie chciał robić siary ale nie był w stanie sam dotrzeć do domu. Ja za darmowa taksówkę nie będę robił a nie chciałem żeby kimał mi pod drzwiami do domu. Więc albo policja albo ktoś znajomy a że jedynie jego szefa udało mu się namierzyć to nie miał dużego wyboru.

Kiedyś sąsiad miał sytuacje że
@zibizz1 XD miałem identyczną sytuację tuż przed pandemią. Jakoś 3 nocy, z kumplami wracam z klubu obok rotundy (centrum Wawy) a tam na ulicy leży #!$%@? koleś, zimno, pada deszcz więc żal się chłopa zrobiło i zagadujemy do niego co i jak. Ledwo mówił. Wzięliśmy go pod jakiś dach, każemy odblokować telefon, resztką sił wybelkotał żebyśmy wybrali kontakt szef xD I szef przyjechał spod Wawy w środku nocy w weekend w przeciągu
Bo kurła dobrego człowieka do pracy ciężko znaleźć.... Jakie ja rzeczy toleruje to jak by mi ktoś 10 lat temu powiedział to bym go wyśmiał.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@zibizz1: w budowlance to właśnie tak wygląda, że takiemu prywaciarzowi lepiej się bujnąć po niego w niedzielę. #!$%@? żonę i teściów, że wychodzisz w połowie niedzielnego obiadu niż potem szukać swojego jedynego specjalistę do środy gdzieś po melinach XD
@zibizz1 Aha, czyli raz piszesz, że numer do szefa, to był jedyny numer który potrafił sobie przypomnieć

Jedyny kontakt z numerem telefonu który był w stanie sobie przypomnieć to do jego szefa.


Ale potem stwierdzasz, że wcale go sobie nie przypomniał, bo w ogóle go nie znał, tylko Ty znalazłeś numer do szefa w internecie.

koleś nie znał żadnego numeru. Znał nazwę firmy i imię i nazwisko i w Googlach znalazłem.


No
@zibizz1 mój tata jak miał problemy z alkoholem to go prezes dość dużej firmy(końcówka 90, początek 2000) woził na odwyki. niestety szefito poleciał pewnego dnia w jakieś ciepłe kraje i wrócił w trumnie umarł na zawał czy coś, ale z tego co mi tata opowiada to gosc był do rany przyłóż i w ogóle to się poznali w urzędzie pracy XD firma budowlana, hurtownia niestety się rozpadła po śmierci szefa
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ziuaxa: tak, nie umiem się posługiwać ojczystym językiem normalnie(moje dzieci mnie poprawiają) a co dopiero po ściągnięciu z łóżka 3 godziny przed planowaną pobudką.

Podawał mi imiona i nazwiska ludzi bo żadnego numeru nie kojarzył. Jego szef to był jedyny kontakt z numerem telefonu który udało mi się namierzyć, do reszty mogłem tylko wysłać wiadomość na FB

Kolesia ktoś przywiózł jakaś godzinę temu, chodził po polach i czegoś szukal. Prawdopodobnie telefonu.
Trzymajcie się tam mali przedsiębiorcy. Jesteście często lepsi niż rodzice.


@zibizz1: #!$%@? często widze jak taki szefu zastępuje rodzica, dba by sie towarzystwo nie #!$%@?ło, dało wypłatę żonie a nie barmanowi itp czasem udziala zyciowych porad a nawet pomaga w urzędach. Ludzie w Polsce to #!$%@? niewykształcona patola :(