Wpis z mikrobloga

@mamajasia12: Do wersji Lyncha wracam co kilka lat i pomimo swoich ewidentnych mankamentów ma w sobie wiele wyrazistości i ponadczasowości. Wersję Villeneuvea obejrzałem dwa razy, z czego za drugim razem odbyło się to na zasadzie - "dlaczego pierwszy seans mnie nie porwał?". Pewnie przypomnę ją sobie jeszcze raz przed premierą drugiej części, ale poza elementami porywającymi estetycznie nic nie utkwiło mi w pamięci. Jednak trochę taka wydmuszka.
  • Odpowiedz
@Mar3czek: > #!$%@? człowiek żałuje, że w IMAX'ie nie był

Szczerze to nie ma czego, bo muzyka była tak podgłośniona, że mnie uszy bolały po wyjściu xD
  • Odpowiedz
@mamajasia12: Czytałem lata temu. Książki tejże serii w historii zapisały się jako klasyk, zaś filmów tego typu wychodzi mnóstwo. No ale książka ma to do siebie, że trzeba śledzić literki, a powszechnie wiadomo, że to wada, która przekreśla wszystko. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mamajasia12: Ja nie czekam na drugą część i nawet nie chodzi o to że na pierwszej zasnąłem i musiałem oglądać jeszcze raz ten strasznie nudny film. Głównym powodem jest to że reżyser postanowił pozmieniać historię i w kontynuacji główną rolę odegra Żendaja.
  • Odpowiedz
@mamajasia12: a ja powiem tak - książka baaaardzo słaba, film ledwie poprawny. Bardzo mi się dłużył w kinie, jest wiele scen, które maja być patetyczne i podniosłe i reżyser uważa, ze da się to osiągnąć jedynie poprzez zbyt długie ujęcia. Niestrawny.

PS. MCU i F&F to w serii maja najlepsze filmy co najwyżej na 5/10, gdyby ktoś chciał wyjechać z jakimś argumentem w stylu „nie zrozumiałeś”
  • Odpowiedz
@mamajasia12: film Lyncha, a w ogóle książka milion razy lepsza. Moim zdaniem dobór niektórych aktorów tragiczny. Kynes, Idaho... Jessika odklejona od tej opisanej przez Herberta. Za to Harkonnen czy Paul i Leto mistrzostwo. Ja sie wynudziłem, ale jestem na świeżo z książkami i mnie gryzły rozbieżności. Ornicoptery, to jeden z lepszych efektów specjalnych w historii kina.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ManWithOutNick: Jestem fanem książek i bardzo podobał mi się film, bo nie oczekiwałem ze będzie przeniesieniem książki 1:1. To normalne, że wiele wątków musi być uproszczonych i pominiętych, kiedy mówimy o tak rozbudowanym tytule. I tak szacun, że twórcy zdecydowali się podzielić film na dwie części. Może serial byłby lepszym pomysłem, żeby oddać wszystkie elementy książki, ale ciężko byłoby o stały poziom odcinków.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@jbc_wszystko: Mylisz się. Wątek konsekwencji dżihadu jest już w pierwszej części i wynika że zdolności przepowiadania przyszłości Paula. Wie czym zakończy się jego walka z harkonenami i imperatorem. Wie, że musi ją kontynuować, ale już szuka możliwości, by zmienić przyszłość. Te motywy mogą się pojawić dopiero w następnej części filmu.

I film nie jest 1:1 przeniesieniem książki. Przecież tak wiele wątków jest nietkniętych albo ledwie naruszonych. Polityki na planecie prawie
  • Odpowiedz