Wpis z mikrobloga

@HFL-przed-30 Niestety nie, zwykle scammerstwo, gdzie chcą ode mnie hajs wyciągnąć. Dzisiaj powiedzieli mi terapeuta powiedział, że pewnie mam autyzm i muszę zaakceptować, że już sobie nie pomogę i żebym zdiagnozował u nich to za gruby hajs ti dostanę rentę, na studiach dostanę asystenta i będę wszędzie kwitkiem o autyzmie się tłumaczyć, bo po co pomagać, skoro tak łatwiej xD. A ja po prostu nie mam social skillów w nawiązywaniu znajomości xD.
  • Odpowiedz
@HFL-przed-30: sama terapia? Poczytaj sobie o różnych nurtach terapeutycznych. Taki najefektywniejszy i mający najwięcej podstaw naukowych to nurt behawioralno-poznawczy.
Jeśli masz depresje, jakieś lęki, fobie, zaburzenia osobowości to powinien pomóc.

No i nie słuchaj też skrajnych opinii tak jak ta wyżej że to scammerstwo, to to też nie prawda
  • Odpowiedz
@mitnick94: Prawda, bo już nie pierwszy raz na taki syf trafiam. Każdy terapeuta i psychiatra inną diagnozę mi daje, nosz kurna XD. Oni jak nie mają książkowego schematu to starają się ciebie wepchać gdzieś, tak jak mnie do autyzmu. Jedynie wróciłem z płaczem i bez 100zł.
  • Odpowiedz
@Kamilo67: jak nie ufasz terapeutkom to zrób sobie diagnozę neurologiczną, tam już nie ma możliwości na jakieś nadinterpretacje.

Co do social skillów to terapia cię nie nauczy, raczej samemu musisz się za to zabrać
  • Odpowiedz
@mitnick94: To nie terapia tylko trening umiejętności społecznych, ale nadal terapeuta tam był. I tu nie chodzi, że nie ufam, ale samo jej podejście jej wskazuje, że ma ona to gdzieś. Na pewno wiedząc, że mam autyzm i już nigdy nie będę mieć znajomych nie pociągnie mnie do samobójstwa. Na pewno asystent na studiach zastąpi lata młodzieńcze z ludźmi z roku, imprezy, wspólne rozmowy, pomoc z notatkami albo social skille do
  • Odpowiedz
@mitnick94: I żeby nie było - jak miałem kiedyś lęki to chodziłem właśnie na CBT i nie pomogło ¯\_(ツ)_/¯. Terapeuta wtedy sam zaproponował, żeby darować sobie terapię.
  • Odpowiedz
@Kamilo67: Powiesz coś więcej jak wygląda taki trening umiejętności społecznych?

Terapeuta wtedy sam zaproponował, żeby darować sobie terapię.

W sumie spoko podejście, jak nie daje rady to się przyznaje że nic nie wskóra
  • Odpowiedz
@mitnick94: Niestety sam nie wiem jak wygląda, wiem tyle że ludzie polecali mi to na ten problem zamiast terapii, a dzisiejsze to było zapoznawcze dla mnie jedynie, ale wątpię bym się wybrał na to po wybrykach tej psychoterapeutki z zabawą w psychiatrę, bo nie wyniosłem z tego nic oprócz płaczu, a w jej kompetencje nie wierzę. Podobno w grupach jakieś scenki tam się odgrywa i dostaje zadania domowe, więc teoretycznie podobnie
  • Odpowiedz
@HFL-przed-30 jestem sceptykiem. Mam za sobą kilka zaczętych terapii I uważam, że trudno trafić samemu na dobrego terapeutę. Osobiście uważam nurty psychoanalityczny i psychodynamiczy jako wielkie nieporozumienie za dużo hajsu gdzie Cię będą jeszcze przekonywać że dopiero po 2 latach zaczniesz się czuć lepiej chyba że stawiasz opór w terapii to Ci powiedzą że nawet 5 lat... podobno komuś te nurty pomagają, ale dla mnie były one nieodpowiednie, bo pogłębiały moje irracjonalne
  • Odpowiedz
@Kravatov: Nie wiem sam. Byłem zarówno na psychodynamicznej jak i teraz jestem od roku na cbt. Szczerze mówiąc podzielam pogląd innych wykopowiczów, że w psychodynamicznej się kopie w traumach dla samego faktu kopania i to nie dąży do niczego.
  • Odpowiedz
@Kravatov: A oczuwiście nie wiem jak dokładnie były sporządzane te badania, ale wiem w jaki sposób u mnie terapeutka sprawdzała czy są zmiany. Na ostatniej sesji ona twierdziła że jest poprawa, ja mówiłem że nie ma albo że jest mała (sprawdzaliśmy różne punkty/kryteria). Szczerze mówiąc ona widziała poprawe w wielku kwestiach, ja nie. Skończyło się to tym że po roku znowu potrzebowałem leków i kolejnej terapii.

Tak, wiem że często w
  • Odpowiedz
@mitnick94: Dużo też właśnie zależy od pojedynczego terapeuty, bo jednak często jest tak, że do tego zawodu trafiają osoby, które się absolutnie do tego nie nadają. No a ja akurat znam sporo ludzi, którym psychodynamiczna pomogła, ale to jedynie dowód anegdotyczny, więc nie użyłem go wcześniej.
  • Odpowiedz