Wpis z mikrobloga

@peja3334: z mojego punktu widzenia tego typu związek to jedyna szansa na kobietę w moim typie. Nawet jakbym ją poznał na żywo to i tak jakiś okres tego typu musiałby mieć miejsce. Wiem z czym się to wiąże i rozumiem dlaczego większość niebieskich jest przeciwko i twierdzi że to nie działa, ale z mojego punktu widzenia inna forma relacji ma zerowe prawdopodobieństwo wystąpienia.
Może z tego powodu jak czytam że faceci
@peja3334: mieszkam w Krakowie, moja dziewczyna w Warszawie. Zazwyczaj wygląda to tak, że jestesmy tydzień u niej, tydzień u mnie, tydzień sami, czasami 2 tygodnie sami. Oboje pracujemy zdalnie, więc nic nie stoi na przeszkodzie tak jeździć. Jestesmy razem ponad rok i jest w pytę, także imo zwiazki na odległość git, chyba że mój przypadek już sie w to nie wpisuje
@peja3334: Jak to raptem kilka miesięcy, to nie widzę problemu.

Ja sam bym chciał wyjechać w takiej sytuacji, gdybym miał np. jakieś korzyści zawodowe z takiego wyjazdu.

Chyba, że mowa o życiu całymi latami w taki sposób, to wtedy oczywiście nie.
@swiety_spokoj: Ale na co mam się zdecydować? xD Sytuacje w życiu są różne co naszkicowałem we wpisie. Nie da się udzielić prostej odpowiedzi na trudne wielowątkowe pytanie.

Twój wpis implikuje, że nie do końca rozumiesz różnicę pomiędzy czasową rozłąką ludzi mieszkających w jednym miejscu, a związkiem opartym na internecie. W mojej historii jest mowa o tym pierwszym. Te drugie jest dla mnie nie do zaakceptowania. Mam nadzieję, że wyjaśniłem.
Twój wpis implikuje, że nie do końca rozumiesz różnicę pomiędzy czasową rozłąką ludzi mieszkających w jednym miejscu, a związkiem opartym na internecie


@Uriel12: to drugie to w ogóle iks de, natomiast co do rozłąk - to natura wskazuje, że lepiej ich jednak unikać, chociaż ludzie potrafią też zdradzać za płotem xD