Wpis z mikrobloga

Hej, pytanko.. Opiszę sytuacje i proszę dajcie znać co Wy myślicie i jakbyście zareagowali. A więc :

Rano pokroilam facetowi avocado, stwierdził że nie dobre i drugie na pewno będzie lepsze... No więc idę do kuchni, kroje drugie bo tamto mu nie smakuje, sama spróbowałam kawałek przy krojeniu i od razu słyszę mniej więcej coś takiego : "Oo no spróbowała i nie przyzna że lepsze haha". Dla niego to był żart, drażnienie się ze mną, mnie osobiście to w tamtej chwili uraziło (chodziło mi o ton głosu i sposób w jaki to powiedział) i z tego zrobiła się kłótnia... On twierdzi że nic w tym co powiedział "nie miało prawa" mnie urazić bo dla niego to był przecież tylko żart czy tam drażnienie i od razu usłyszałam że jestem nienormalna i szukam pretekstu do kłótni bo "dawno nie było". Powiedzcie mi proszę, czy na prawdę nie miało mnie to prawa urazić w żaden sposób? Czy coś co dla niego było żartem nie mogło zostać przeze mnie inaczej odebrane? Czy skoro dla niego to był żart to dla mnie też nim musiał być?

#logikarozowychpaskow

#niebieskiepaski
  • 4
@BlackWidow13: Tak, jesteś przewrażliwiona i pewnie lubisz dramaturgię robić. Przynajmniej tak wynika z tej sytuacji. Nie wiemy czy coś nie spowodowało tego wcześniej.

Nie ma tu wielkiego ciśnięcia, niewinny prztyczek. Jakbyś umiała żartować zrobiłabyś to samo w jego kierunku, nie złośliwie tylko tak by szczypnąć.

Zresztą on pewnie wyczuwa, że jesteś taka obrażalska, więc pozwala sobie na więcej. Musisz się nauczyć dystansu i żartować, trochę asertywności. Takich rzeczy nie ma co
@BlackWidow13: nie zadawaj takich pytan na portalu gdzie jak ktoś jest normalny i ma rodzine nie ma czasu odpisywać na takie pierdy. Odzywają się ludzie bez doświadczenia albo w ogóle #!$%@? wie kto. Ważne jak Ty się czujesz, nie musisz nic u innych potwierdzać.