Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#antynatalizm #childfree #gownowpis

Siema Mirki, jako że średnio mam komu się wygadać postanowiłem napisać wysryw na portalu ze śmiesznymi obrazkami ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mimo że wstęp luźny, temat dla mnie poważny. Zwyczajnie robie low intensity cardio kręcąc się i myśląc o tym przez ostatnie miesiące. Otóż chodzi o dzieci, a raczej o chęć ich posiadania i to jak jednocześnie wywrócił mi się i nie wywrócił pogląd na ten temat. Zawsze myślałem że będę miał dzieci, no bo wszyscy mają dzieci po ślubach, chyba że jakiś wujek przegryw po 40 nie zaruchał to nie ma. I przez większość życia tak myślałem bo ani dzieci wokół mnie nie było to też myślałem że są słodkie, że tylko na początku ryczą bo nie umieją się inaczej komunikować etc, ani w sumie przecież nie był to problem na ten czas no bo to daleka odległa przyszłość więc nie ma co się nad tym głowić za mocno. Zaczęłem trochę o tym myśleć dopiero po ślubie. Ale ani żona ani ja jakoś nie cisnęliśmy że tera zara tu koniecznie dziecko bo inaczej planeta pęknie a wszechświat się zapadnie. Trochę się zmieniło jak koleżaneczki z pracy co druga na L4 szła po ukąszeniu przez penis, to różowa coś tam zaczęła przebąkiwać no ale przecież jak będzie do będzie, poprostu nie zaskoczyło a jak zaskoczy to będzie i tyle. I w którymś momencie zaczęły się kontakty z dziećmi znajomych. Drą #!$%@?, malują szafki, gonią psa, ciągną kota za ogon, #!$%@?ą jakieś farmazony a ty się uśmiechasz mimo że czujesz się niekomfortowo rozmawiając z kimś kto nawet dla typowego seby jest zwyczajnie debilem. I strasznie zaczęły mnie zwyczajnie #!$%@?ć. Mówię sobie, to pewnie wina ich wychowania że się tak zachowują, poprostu rodzice muszą wychować i nie będą tak #!$%@?ć. No ale gdzie nie pójdę te dzieci się zachowują tak samo. Męczą mnie w biedronce więc chodzę do osiedlowego albo wysyłam żone. #!$%@?ą mnie dzieci znajomych więc z innymi znajomymi nie spotykamy się z tą dzieciatą parą.

Różowa ma nastoletniego siostrzeńca co przyjechał na weekend, mówie sobie pewnie starsze dziecko koło 15 lat już będzie bardziej normalne. Umyć się nie. Skarpety mu jebią ale nie chce ich zmieniać. Gruby jest jak bela to pograć w piłkę nie, na rower nie. Wszystko trzeba krzykiem. Wzięliśmy go do pizzeri żeby sobie placka wszamał, prosto nie umiał powiedzieć że nie chce jechać to myśleliśmy że spoko że się cieszy z rozrywki. Po jednym gryzie pizzy symulował że mu niedobrze żeby wrócić do domu i pograć w Far Cry 6 na moim kompie ( ͡° ͜ʖ ͡°) #!$%@?łem go że mógł mi powiedzieć że nie chce jechać, zamówilibyśmy na dowóz i też by było git. Tłumaczę że dla mnie to możemy siedzieć cały dzień w domu i mi to nie przeszkadza, może sobie pograć jak nie ma w chacie odpowiedniego sprzętu, ale musi mi to powiedzieć zamiast robić mnie w #!$%@? że umiera na alergię której nie ma. To się jeszcze obraził że mu nie wierzę że prawie się o śmierć otarł XD

I któryś dzień siedzę i się zastanawiam czy jestem jakiś bezduszny czy nienormalny że mnie tak strasznie denerwują gówniaki. I doszedłem do konkluzji że poprostu zwyczajnie ich nie lubię. Też wolałbym się nie urodzić jak antynataliści ale tu jest chyba powód nie w empatii tylko w kwestii lubienia dzieci. Odkąd wszedłem z nimi w kontakt którego nie miałem przez większość życia zaczynam rozumieć jak mnie #!$%@?ą. Dlatego napisałem to na mirko i żeby zebrać myśli i idę poważnie przedyskutować moje myśli z żoną. Bo zwyczajnie wiem że większość ludzi może chcieć przez to rodzicielstwo przejść i wygenerować nowe pokolenie, więc nic się nie stanie jak jednego gówniaka poprostu nie będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62b8a17b20b38a9c129cac98
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 10
Drą #!$%@?, malują szafki, gonią psa, ciągną kota za ogon, #!$%@?ą jakieś farmazony a ty się uśmiechasz mimo że czujesz się niekomfortowo rozmawiając z kimś kto nawet dla typowego seby jest zwyczajnie debilem. I strasznie zaczęły mnie zwyczajnie #!$%@?ć.


@AnonimoweMirkoWyznania:
Mam dokładnie to samo, nigdy nie rozumiałem tych zachwytów nad dziećmi, jak mały Krzysio powie jakąś oczywistą rzecz i wszyscy zachwyceni jakie to mądre dziecko. Podobnie jak Ciebie, irytują mnie wrzaski
Zgrywajac_twardziela - > Drą #!$%@?, malują szafki, gonią psa, ciągną kota za ogon, #...

źródło: comment_1656273806ZZj4U35faXiWFP4mnK9Rca.jpg

Pobierz
@AnonimoweMirkoWyznania: cudze gowniaki zawsze denerwuja. ( ͡° ͜ʖ ͡°) no i trzeba rozumiec, ze dziecko bedzie mialo prawdopodobnie calkiem inna osobowosc od twojej - i trzeba to akceptowac i rozumiec. Duzo ludzi traktuje swoje dzieci jak przedluzenie siebie, a to tak nie dziala.