Aktywne Wpisy
kasx89 0
Pytanie dla #niebieskiepaski. Na co zwracacie uwagę w pierwszej kolejności / najbardziej w wyglądzie kobiety?
Co musi mieć kobieta, żebyście zwrócili na nią uwagę, jeżeli chodzi o wygląd? Jeżeli paznokcie to jakie? Fryzura, zęby, ciuchy, a może jeszcze coś innego?
A co totalnie was odrzuca?
#rozowepaski #p0lka #zwiazki
Co musi mieć kobieta, żebyście zwrócili na nią uwagę, jeżeli chodzi o wygląd? Jeżeli paznokcie to jakie? Fryzura, zęby, ciuchy, a może jeszcze coś innego?
A co totalnie was odrzuca?
#rozowepaski #p0lka #zwiazki
elektryk91 +172
Jednym z powtarzających się wyzwań przy budowie rakiet jest utrzymanie wagi całej konstrukcji w ryzach. Nie inaczej było przy amerykańskim programie księżycowym z lat ‘60. NASA musiała iść na kompromisy w tej kwestii i jednym z nich było uproszczenie systemu do podtrzymywania życia.
Gdyby astronauci programu Mercury, Gemini i Apollo mieli oddychać zwyczajnym powietrzem atmosferycznym, trzeba by w kapsułach zainstalować osobne zbiorniki azotu oraz tlenu, pociągnąć przewody do każdego z nich i
Gdyby astronauci programu Mercury, Gemini i Apollo mieli oddychać zwyczajnym powietrzem atmosferycznym, trzeba by w kapsułach zainstalować osobne zbiorniki azotu oraz tlenu, pociągnąć przewody do każdego z nich i
Wykształciłem taki oto mechanizm radzenia sobie z samotnością. Z racji tego, że w prawdziwym życiu nie rozmawiam praktycznie z nikim, czasami tylko z mamą, to nadrabiam to żyjąc w swoim własnym świecie.
Wyobrażam sobie, że mam tych znajomych i rozmawiam z nimi, siedzimy gdzieś, gadamy, śmiejemy się, żartujemy. Kiedy jeszcze byłem na studiach i ludzie z grupy na początku roku organizowali jakieś spotkania integracyjne, to ja oczywiście nie poszedłem bo się wstydziłem, bałem. W taki właśnie sposób "rekompensowałem" sobie te braki w socjalizacji. Siedząc w w busie, wracając z uczelni, wyobrażałem sobie, że poszedłem tam z nimi i że dobrze się bawiłem. Czasami potrafię tak odpłynąć w tych swoich myślach, że kompletnie zapominam, co się wokół mnie dzieje. Praktycznie 80% moich myśli to jest to prowadzenie dialogów z tymi moimi wyimaginowanymi znajomymi. Mogę tak siedzieć albo leżeć godzinami i żyć w tym swoim świecie. Niekiedy nawet wyobrażając sobie, że np. opowiadam coś śmiesznego, potrafię przy tym zmieniać wyraz twarzy, przybierać konkretne ekspresje adekwatne do tego co "mówię".
Jest to pewna forma ucieczki od rzeczywistości, która autentycznie sprawia mi radość i pozwala radzić sobie z osamotnieniem ale bywa to też dosyć przytłaczające, gdyż pochłania większość zasobów energii w ciągu dnia. Czegokolwiek bym nie robił to jestem pogrążony w tych myślach. Sprzątam, koszę trawnik, biorę prysznic, jem, jadę samochodem - prawie non stop gadam z tymi ludźmi. Nie jestem w stanie tego kontrolować, to pojawia się samoistnie. Praktycznie zaraz po przebudzeniu, pierwsze co robię, to zaczynam ten proces na nowo. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że chyba większość mojego życia tak wyglądała, aczkolwiek nigdy nie było to tak uporczywe i nasilone jak teraz, a stan ten trwa już rok.
Zacząłem się zastanawiać nad tym, czy może stoi za tym coś więcej niż tylko chroniczna samotność. Niedawno robiłem sobie jakieś testy internetowe na spektrum autyzmu, wyszło mi, że przejawiam cechy zarówno neurotypowego jak i Aspie. Wiem, że nie zastępuje to profesjonalnej diagnozy - nikt mnie nigdy chyba w tym kierunku nie badał. Jedyne co mi zdiagnozowali we wczesnym dzieciństwie to mutyzm wybiórczy. Od przedszkola do szóstej klasy nie odzywałem się dosłownie do nikogo w szkole. Trochę pasuje tutaj może OCD. Oprócz tego, czytałem niedawno o czymś takim jak Maladaptive Daydreaming Disorder - chyba mało znane zaburzenie, które nawet nie znajduje się w ICD-10. Jeszcze nie pytałem o to lekarza, zobaczymy co powie.
#przegryw #depresja #samotnosc #psychologia #psychiatria
Komentarz usunięty przez autora