Wpis z mikrobloga

@UnderThePressure: Co te baby mają z tym praniem, prasowaniem, sprzątaniem, zakupami i gotowaniem? Dekadę sam mieszkałem i jakoś na kupie gnoju nie żyłem, tylko miałem wszystko ogarnięte XD One na tarze w rzece piorą że to takie wyzwanie? A zakupy? Z czym jest problem? Idziesz z zaplanowanymi zakupami i po 30min wychodzisz ze sklepu, no chyba że ktoś zastanawia się 2h czy kupić tego kabaczka czy wsadzić sobie w dupę.
@ChamskoCytuje:
Akurat co do prania, i sprzątania to przy gówniaku faktycznie jest go sporo więcej, bo dzieciak ciągle #!$%@? i brudzi w inny sposób ubranka, plus często robi burdel w całym mieszkaniu nie odkładając zabawek na miejsce, rozsypując jakieś rzeczy itp. Jednakże nie zmienia go faktu że przy współczesnej pralce to jest max 15-20min roboty - wrzucić to wszystko do pralki i potem rozwiesić ¯\_(ツ)_/¯
Bo to trochę co innego zrobić zakupy dla 1 osoby w pół godziny, a co innego zapakować dzieciaki ze sobą (bo przecież nie zostawisz ich samych w domu) i zrobić zakupy dla 5 osób.


@MinnieMouse0: Dlatego zakupy, poza warzywniakiem, lepiej robić bez dzieci. Zwłaszcza w marketach z otwartymi lodówkami latem.
@ChamskoCytuje: ze sprzątaniem to zależy z jakim bałaganem się trzeba zmierzyć. Samo umycie podłóg nawet na trzech poziomach to jest nic w porównaniu do odkładania rzeczy. I jeśli dana kobieta rzuca byle gdzie rzeczy w ciągu tygodnia, jej mąż i dzieci to samo to czas się wydłuża kilkukrotnie

Przy małym dziecku to co innego

Nawet jest różnica czy się ma zwierzęta czy nie- kuwety, fontanny na wodę (wiadomo, że można miskę,