Aktywne Wpisy
Cieple_Mleko +22
Byłem u psychologa. Czy raczej psycholożki. Z psycha naprawdę ze źle, myśli samobójcze, depresja. Powiedziała mi, że leki tylko zagłuszą ten stan a najlepsza będzie psychoterapia. Przychodzę na jedną wizytę. Pyta mnie tylko o dzieciństwo i mówi że wszystkie moje problemy wynikają z dzieciństwa. Co z tego że była nas czwórka i reszta rodzeństwa nie ma takich problemów z psycha jak ja. Już nie mówiąc o tym że w domu było w
typ53B +20
Mam już dosyć. Powoli siada mi psycha.
Pytanie do żonatych mikrów: jak radzicie sobie z tym, że żona nie jest zainteresowana uprawianiem z Wami sexu?
Nie wchodziąc w szczegóły, wszystko na początku było super ale ostatnio zauważyłem, że żona wykorzystuje brak seksu i jakiejkolwiek bliskości jako broni. Od dłuższego czasu zawsze to ja muszę wszystko inicjować. Czułem się tak jakbym ją do tego zmuszał więc przestałem. Efekt? Od dwóch miesięcy kompletnie nic...
Jestem na takim etapie z nią, że rozwód dla dobra dzieci nie wchodzi kompletnie w grę.
Próbowałem o tym rozmawiać no to jest odpowiedź, że ona po prsotu nie potrzebuje albo, że jest zmęczona itp. itd.
Jeżeli chodzi o jakiegokolwiek bolca na boku to jestem pewien na 1000%, że nikogo nie ma. (zwyczajnie nie miałaby kiedy).
Jestem już zdołowany bo uświadamiam sobie jak bardzo pod tak prostym względem jak sprawy intymne się od siebie różnimy.
Co mogę zrobić? Chodzić na dziwki? Nie chce jej zdradzać.
Walić niemca po kasku non-stop? Dostaje od tego dopresji chyba wlaśnie... za każdym razem mam wyrzuty, że przecież jestem żonaty z naprawdę seksowną kobietą, a muszę sam się sobą zajmować.
Są jakięś procy po, których mi spadłoby libido? Chciałbym zwyczajnie przestać o tym mysleć i zacząć cieszyć się życiem ale no kurde nie mogę bo mi tego brakuje. Chciałbym nawet "uciec" w pracę ale moje myśli na temat seksu mnie nie opuszczają.
Nie sypiamy już razem. Śpimy w oddzielnych sypialniach bo młodsza córka upodobałą sobie spanie z mamą. Ale na początku moja żona jak córka usnęła to chicałż się "wykradałą" od niej, żeby ze mnątrochę spędzić czasu, a teraz już nic. Ot, po prostu o 22:00 kłądzie się z nią spać i już tak do rana. Rano jak to rano są wyzwania z dziećmi. Potem wir codziennych obowiązków i wieczorami nawet nie widzę z jej strony, żeby chociaż cokolwiek chciała albo sugerowała.
I nie jest tak, ze nie pomagam jej w domowych obowiazakach bo robię bardzo dużo.
Nie wiem co z tym robić. Niesamowicie mnie to dołuje i smuci.
Pocieszcie mnie proszę. Doradźcie coś po koleżeńsku Mirki albo zwyczajnie dobijcie bo sam już nie mam siły i nie wiem co robić.
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #libido #zona
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62b0f48ad08886b56a8127db
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
Jak będziecie konsekwentni to w parę nocy się przestawi. (ja miałem mega farta i młody od razu jak dostał "swój pokój" to spał tam, sam z siebie).
dobrym początkiem. A potem to już tak jak @bogatynarrator pisał.
"Jestem facetem, lubie seks, potrzebuje go i będę go miał, a ty się kochanie zastanów czy z tobą czy z jakąś inną"
Typowe dla bab. Ona nie chce to nie będzie seksu a to, że facet ma potrzeby to lata jej koło nosa. Ja bym postawił sprawę jasno. Albo się staramy razem o siebie albo ja mam dosyć takiego pożycia.
@chwila: ej, czekaj, czekaj. skoro on ma przejąć obowiązki żony, aby sobie odpoczęła, to chyba ona powinna wziąć na swoje barki "odpoczywanie" opa czyli pójść za niego do pracy, nie? jak to jest, że to kobieta zawsze jest zmęczona swoją rolą w domu i
@chwila: xD tak. wiekszosc kobiet do kolchozu #!$%@? na 8 godzin, potem jeszcze odbiera dzieci z przedszkola, pozniej nimi sie zajmuje, w miedzyczasie gotuje, czysci kibel i robi pranie, a monsz to tylko piwo i telewizor. dobra odklejka, leci plusik (╭☞σ ͜ʖσ)╭☞
@chwila: a wiekszosc kobiet nie wie jak przepchac rure, dzwignac cos ciezkiego do mieszkania, podlaczyc pralke czy telewizor albo jak zrobic zeby czerwony alladynek zniknal w samochodzie z deski ¯\_(ツ)_/¯
a jesli mieszkaja w domu, to skad sie bierze wegiel i jak sie dostaje do kotlowni, skad sie bierze
w większości przypadków są po prostu potrzebni żeby przynosić hajs i dlatego baby znoszą te katusze bo są zwyczajnie wygodnickie i nie chce im się pracować. a to że pojda na 8 godzin do roboty za 2-3k na miesiąc to nie praca a strata czasu.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ten przecinek (ಠ‸ಠ)