Wpis z mikrobloga

A tylko chciałem napisać krótką swoją historię, bo wiele smutków na tym świecie - po prostu pozytywne przesłanie. 8 lat po ślubie i nadal jestem zakochany jak i mam przyjaciela. Dlaczego jest super i było? A tak krótka historia, aby nie była długa.

Napisała do mnie na badoo, byłem świeżo po rozstaniu z poprzednią dziewczyną z X letniego związku. Chciał mnie potrollować. Ładna szczupła dziewczyna - Rosjanka, pianistka (prosze bez hejtu, bo z Rosja to ona ma tyle wspólnego co ja z Afryką (przeprowadziła się tu gdy miała 5 lat)

Z jej trollingu wyszło to, ze za 2 godziny byłem u niej. Zostałem na noc, a po nocy stwierdziła, aby został na tydzień, po tygodniu, żebym się przeprowadził. Byłem wtedy chyba najbiedniejszy w życiu rozpoczynałem nowy interes, własną firmę, dokładała mi pieniądze i sponsorowała początek działalnościm - bo była wówczas o wiele bardziej majętna ode mnie - wierzyła w to co robię. Po 7 miesiącach od poznania wzięliśmy ślub - nie nie było żadnej wpadki. Po kolejnym półtorej roku urodziła mi dziecko.

Biznes się rozkręcił tak, ze nie musi pracować (wiec była to trafna inwestycja) zajmuje się małą i robi to znakomicie - córka umie 3 języki, lubi sport, zdrowo je, ma codziennie wyjścia, atrakcje.

Zestarzała się, trochę przytyła, ale nadal mi się podoba - lubię z nią spędzać czas, robić niespodzianki, zabierać na randki. Lubię w jej to, że ogarnia lepiej życie ode mnie. Oboje jesteśmy ostro p----------i i jak jakieś z nas się w----i to latają talerze - ale to zawsze wygląda jak kłotnia dwóch przedszkolaków i tupania nóżkami xD i to o jakieś błahe sprawy, nigdy nic istotnego.

Ja jestem strasznie wybrakowany i walnięty na łeb, oboje mamy jakieś traumy ale udaje nam się je akceptować. Bardzo ratuje nas satyra, poczucie humoru, mój szowinizm i jej feminizm - lubimy się drodzyć nawzajem i p--------ć w ramach sportu. W ciężkich chwilach zawsze jednak wychodzi z nas co najlepsze. Zajebista z niej żona i matka wraz ze swoimi wadami i zaletami

Tacy właśnie byli również moi dziadkowie, do śmierci dziadka, które mnie zabolała, zawsze za rączkę z babcią, każdy miał swoje oddzielne pasje, hobby realizował je do końca ale parą byli zawsze zgodną i na pewno darzyli się przyjaźnią.

Sorry za ten wysryw :) ale może komuś iskierkę.

#zwiazki #przemyslenia #rozowepaski #niebieskiepaski #s--s #logikarozowychpaskow
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ztck:

Ja widzę same plusy w wychowaniu dziecka, tym, że cała chata i żarcie jest ogarnięte ¯\_(ツ)_/¯ dodatkowo żona od roku otworzyła własną firmę i coś tam zarabia małym nakładem pracy w domu.

@elukubracja_depresji: przegryw do budy, siad kudlu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kasahara: Dla takich pozytywnych wpisów nic nie robiłem.
Dobrze że udało Ci się trafić dobrą mirabelkę która zobaczyła w Tobie potencjał, zainwestowała, postawiła wszystko na jedną kartę, dostałeś kopa energetycznego i udało się to ładnie wyprowadzić.
  • Odpowiedz