Wpis z mikrobloga

Byłem na imprezie urodzinowej, dużej. Przyjęcie z klasą, a ja całą imprezę trzeźwy jak świnia. Potanczylem, pogadałem nawet i dobrze się bawiłem. Zero wstydu i kaca na następny dzień. Nie ciągnęło do alko i nawet nie czulem takiego cringu podczas rozmów jak zawzze. To już druga większą imprezka na trzeźwo od czasu ukończenia terapii. Dobrze mi z tym, chciałem się tylko pochwalić. Bez wątpienia trochę się n0rmidronuje. Wybaczcie. Z chlebem.
#przegryw
  • 5