Wpis z mikrobloga

W pełni rozumiem, że taki tatuaż może się nie podobać, rozumiem nawet te żarty o gównie w wentylatorze, bo jesteśmy przecież na wykopie, ale nie jestem w stanie zrozumieć wszystkich komentarzy mówiących o zdrowiu psychicznym tatuowanej osoby. Czemu to, że komuś się podobają piegowane ciała i sam chce takie mieć, miałoby w jakikolwiek sposób świadczyć o chorobie psychicznej? Jak komuś podobają się rude włosy i widzi się w takich, a ich nie