Wpis z mikrobloga

Na końcu mojego kontemplowania o wszystkim stwierdziłem, że najlepiej żyć z dnia na dzień, mieć w dupie emocje bo przez nie błądzisz, słuchać siebie i co najwyżej małej garstki ludzi bo większość to tylko zwykłe npc bez refleksji czy jakiejkolwiek chęci żeby pomyśleć a nie wykonywać automatycznie wedle norm bo tak trzeba. Najlepiej jest mieć po prostu #!$%@? żyjąc z dnia na dzień i to chyba rada, która zawiera najmniej cope'u, bo de facto wiesz co jest 5 i nie próbujesz na siłę sobie czegoś wmawiać i tworzyć fikołków psychologicznych. O kobietach się nie rozpisałem bo to taki temat, że dla większości typów zwykły seks czy relacja jest poza zasięgiem, więc skoro i tak to jest marzenie ściętej głowy to po co w ogóle brać pod uwagę rynek matrymonialny? Wiem że to herezja dla niektórych, ale jak zauważy ktoś z was nawet w miarę wyglądającego paszczura, który chciałby na waszym koniu pojeździć to po prostu wykorzystaj sytuację i zerwij kontakt, proste. Change my mind.
#przegryw
źródło: comment_1654610296Du5ivHHkbkBzl3eBqza2pd.jpg
  • 3