Wpis z mikrobloga

Natchniony wpisem @LubieChleb przypomniałem sobie co opowiedziała mi raz moja koleżanka.
https://www.wykop.pl/wpis/65993639/mirki-i-mirabelki-zebralem-troche-paranormalnych-o/

"Wracałam po imprezie z koleżanką do niej, do domu, a przez to że nocy ma skrócony kurs to żeby dotrzeć do jej mieszkania, musiałyśmy albo przejść przez ciemny las nadkładając drogi, co wcale nam się nie podobało, albo skórcić drogę przez cmentarz, co również nie zachęcało, ale przynajmniej chwila i po strachu. Zdecydowałyśmy się na trasę przez cmentarz. Kiedy doszłyśmy do bramy odwaga nas opuściła i tak stałyśmy zastanawiając sie czy droga przez las nie była by lepszym wyborem.
Wtedy zobaczyłyśmy, że od drugiej strony niż jest cmentarz zbliża się do nas jakaś postać. Poruszała się bardzo nienaturalnie, tak jakby każdy krok stwarzał jej problem. Okropnie się przestraszyłyśmy, ale strach nas sparaliżował i stałyśmy jak wmurowane. Kiedy postać się zbliżyła zauważyłyśmy, że przypypomina młodego mężczyznę, ale był strasznie niechlujnie ubrany, w pomięte, brudne ciuchy i ma nienaturalnie czerwoną twarz. Kiedy zbliżył się prawie na wyciągnięcie ręki, wybełkotał niezrozumiałym, plączącym się głosem: Spokojnie dziewczyny, nie ma się czego bać, jak jeszcze żyłem to też się bałem"


#duchy #paranormalne #strasznehistorie

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Syn_bobra: Znam ten dowcip, lubię ( ͡° ͜ʖ ͡°) .

To teraz ja:

Dwa truposze nudziły się nocą na cmentarzu i jeden mówi:
- Hej, tu po drugiej stronie drogi jest bar dla
  • Odpowiedz