Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 23
ojciec jest alkoholikiem


@WladcaSlimakow: jako dziecko myślałam, że ta kałuża jest z pieniędzy, bo ma ich dużo po wypłacie. I że się obsypuje tymi pieniędzmi jak Sknerus Makkwacz. Dopiero jak czytałam to chrześniaczce parę lat temu to do mnie dotarło, że ewidentnie chodzi o pijanego starego XD
  • Odpowiedz
Jak byłem dzieckiem to byłem w domu kultury na spotkaniu z Pankracym i wywołany na scenę przez Zygmunta Kęstowicza żeby powiedzieć jakiś wierszyk, właśnie coś takiego powiedziałem. Czy to czekoladka, czy to marmoladka, nie to tatuś nasz kochany przez samochód rozjechany. Pamiętam że publiczność się śmiała, a pan Zygmunt nie. Inne dziecko śpiewało piosenkę, a jeszcze inne robiło pantomimę że pompuje wodę w studni. To było ze 40 lat temu.
  • Odpowiedz
@REDzgRED: jak byłem dzieckiem nauczyłem się takiej wyliczanki
pan pierdziołka spadł ze stołka, otłukł nogę o podłogę, przyszła żmija dała w ryja, przyszedł lew, wypił krew, pan pierdziołka zdechł.
to z tej książki? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kempes: za dzieciaka znałem te rymowanki, ciężko mi powiedzieć skąd. Bo ktoś mnie tego nauczył, a rodzicie jestem pewien że nie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@Kempes: cholera, mnie uczyli innej wersji:
Na podwórzu jest kałuża,
A z kałuży się wynurza
Hipopotam powiadacie?
Nie, to tata po wypłacie.

Całe życie w błędzie. (,)
  • Odpowiedz