Wpis z mikrobloga

Spuchlak kiszonkowy przedstawia:
- jadą z "grupą" do Siem Reap, kiszonkowiec odłącza się od grupy i jedzie do stolicy, a stamtąd do Koh Kongu wraca, taki ma plan
- zatrzymali się na pierwszym postoju i Miszkin zaczął filozofować że z Polski się wymeldował, że mu Łada tylko została którą będzie próbował przetransportować do Kambodży i inne bzdruy, ale był ubrany w zwykłą koszulkę i jakieś sofiksy, a nie w te wojskowe trepy, pokazywał jakąś surową rybę po której wymiotował
- kiszonkowiec nigdy nie je w podróży bo mu szkoda pieniędzy, ale teraz za darmo to zjadł na postoju coś tam z ryżem, twierdził że prywatnym busem to się wszędzie zatrzyma w razie co więc można zjeść
- Gapa ubolewa bo się jakieś wybory samorządowe odbywają i jest całkowity zakaz sprzedaży i konsumpcji alkoholu w weekend
- dojechali do Siem Reap i Gapa podjarany pokazywał pokój w hotelu w którym nocowali (takich wygód to ten bej już parę lat nie miał pewnie, dlatego taki podjarany i jeszcze za darmo)
- wieczorem poszli na miasto Gapa nagrywał i coś tam bełkotał do kamery
#raportzpanstwasrodka
  • 7