Wpis z mikrobloga

@Stashqo: zgodzę się. Auta elektryczne są spoko, ale cała idea idzie do piachu jeśli mielibyśmy zamienić spalinówki na elektryczne 1-1. Nawet Norwegia nie jest na to gotowa i szybko nie będzie. Z drugiej strony widać odgórny przymus zmiany bez wielkich inwestycji w elektrownię i infrastrukturę. To oznacza, że auta będą dla wybranych a plebs będzie śmigał komunikacją publiczną o ile jakaś istnieje w miejscu gdzie mieszkają.
  • Odpowiedz
@buchowo: Czemu nie jest i nie będzie gotowa? Osobówki to już w zasadzie się praktycznie dokonały. U mnie pod firmą na 200aut jakieś 120 to elektryki. Ciężarówki i pojazdy specjalistyczne to oczywiscie temat nie na teraz, ale moze za 10-20lat technologia baterii i infrastruktura nieco dojrzeje (chociaż osobiście stawiałbym jednak na wodór).
  • Odpowiedz
@JankoMuzyk: Coś około 1,5h łącznie, przecież spalinówkę też tankujesz i stajesz co kilkaset km rozprostowac nogi i coś zjeść? Przy ładowaniu 150kw dosłownie podlączam kabel, idę do toalety, biorę sobie gratisową kawę na stacji i odjeżdżam, łącznie trwa to 10min i mogę jechać kolejne 150-200km. Gdzies pośrodku trasy idziemy na żarcie do jakiegoś maczka i wtedy zanim zjemy to auto ładuje się praktycznie do pełna, to daje 300-400km zasiegu. Zwykła
  • Odpowiedz
@Stashqo: O, nawet nie wiedziałem że potrzeba tak mało czasu na te ładowania. A takie 300-400 km zasięgu (rozumiem że jazdy w trasie) to standard w samochodach elektrycznych, czy to twój model po prostu pozwala na tak spory zasięg?
  • Odpowiedz
@Stashqo:

Czemu nie jest i nie będzie gotowa? Osobówki to już w zasadzie się praktycznie dokonały. U mnie pod firmą na 200aut jakieś 120 to elektryki. Ciężarówki i pojazdy specjalistyczne to oczywiscie temat nie na teraz, ale moze za 10-20lat technologia baterii i infrastruktura nieco dojrzeje (chociaż osobiście stawiałbym jednak na wodór).


Dalej w ruchu jest więcej aut spalinowych niż elektrycznych w Norwegi.
Ciężko zresztą bogaty kraj jak Norwegia porównywać
  • Odpowiedz
@buchowo: ten argument pada dość często, obawiam się, ze przeceniasz zapotrzebowanie na energię elektryków a niedoceniasz wartosci jakich potrzebuje przemysł, infrastruktura i gospodarstwa domowe. Zastapienie z dnia na dzień wszystkich spalinowych osobowek elektrykami zwiększy zapotrzebowanie na energię elektryczną jedynie o od 3 do 3,5%, przy czym spora część tej energii będzie konsumowana w nocy (bo wtedy auto stoi a prąd najtańszy), co akurat byłoby świetnym rozwiązaniem ze względu na trudności
  • Odpowiedz
O, nawet nie wiedziałem że potrzeba tak mało czasu na te ładowania


@JankoMuzyk: @Stashqo jezdzi glownie po skandynawil. A w Nakiej Norwegi autostrad prawie nie ma i przolotowa predkosc to jakies 70km/h. Na ekspresowce takiej jak w Polsce gdzie srednie to okolo 100km/h zuzycie pradu wzrasta calkiem sporo, a co za tym idzie takze czas potrzebny na ladowanie.
Na pztyklad jadac z Oslo do Krakowa, potrzeba jakis 6-7h na
  • Odpowiedz
@Stashqo: to jest tylko jeden z argumentów. Przykładowo w miejscu gdzie mieszkam nie ma i nie będzie możliwości ładowania auta w hali garażowej (brak zgody wspólnoty). Mieszkając w bloku z wielkiej płyty również nie masz takiej możliwości. Aby naładować auto musiałbym specjalnie jeździć do stacji ładowania i spędzać tam czas.
Auta elektryczne obecnie nie są autami dla każdego bo mają wiele ograniczeń których nie mają auta spalinowe.
  • Odpowiedz
@buchowo: Myślę, że prąd jest tu najmniejszym problemem. Większym jest fakt, że 70% polaków zarabia mniej niż 4300 na rękę. W praktyce osoba taka nie ma szans kupić sobie auta elektrycznego nawet w najbiedniejszej wersji - koszt takiego nissana leaf to po szybkim researchu jakieś 150 tys zł (nie mówiąc już o bardziej komfortowych, większych autach). Nie ma żadnych przesłanek ku temu, by technologia ta znacząco potaniała. Wiadomo, że baterie
  • Odpowiedz
@JankoMuzyk: ja akurat mógłbym sobie na takie auto pozwolić i je rozważałem od moment gdy kolega przewiózł mnie Tesla 3. Niestety problem z ładowaniem na miejscu oraz czas ładowania do pełna na szybkich ładowarkach wyklucza zakup takiego auta (więcej z tym zachodu niż oszczędności)
  • Odpowiedz