Wpis z mikrobloga

#chwalesie #odchudzanie
Kiedy zaczynałem odchudzanie od 172,5kg myślałem, że jak zejdę do 100kg to już będę szczypiorkiem bo mam 198cm wzrostu. Dziś właśnie przebilem 100kg i dalej widzę na sobie tone tłuszczu.
W każdym razie chwale się, bo zjechanie poniżej 100kg miało być dla mnie czymś z czego będę dumny i jestem bardzo.
Pobierz kochamajfony - #chwalesie #odchudzanie
Kiedy zaczynałem odchudzanie od 172,5kg myśla...
źródło: comment_1654148003GlAXX8hH5wR5lZoQNZsU7T.jpg
  • 153
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Jeśli ktoś po dłuższym czasie liczenia kalorii nie umie szacować na oko jedzenia, by znajdować się w okolicach zera kalorycznego, mimo że wcześniej liczył ujemny bilans, to jest coś nie tak

@XpedobearX: ludzie są z reguły beznadziejni w szacowaniu kalorii, zawodowi dietetycy tego nie potrafią i się mylą o kilkaset kcal/dzień (mogę poszukać źródełka) :-). Jak ktoś umie tak sobie oszacować to spoko, ale to jak cięcie profilu na wymiar na
@kimunyest95: ciekawe spojrzenie na świat. Może spróbujesz lub wytłumaczysz to: 32 lata, 180cm, 130 kg od 5 lat co najmniej 2 razy w tygodniu piłka nożna intensywnie 30 minut lub 1h na "truchcie" różnie. Od roku oprocz piłki dochodzi rower - 1h raz w tygodniu, codziennie wchodzenie i schodzenie z 4 piętra. Bez sniadania, mało wody, o 10.00 pierwszy posiłek - 6 kanapek pracbaza (w weekend dom a jak dom to
@Unter: Zgadza sie, wzrost to tylko jeden wymiar. 196 i 190 to tez dosc duza roznica. A rozpiętość rąk, a szerokość klaty, układ żeber, detale detale.
To co chciałem przekazać że nie można powiedzieć arbitralnie ze jak ktos nie cwiczy na siłce to przy 195 powinien ważyć 85.
@luba17: zerknij na myfitnesspal, określ swoją aktywność i chwilę poegzystuj w tej domyślnej sugerowanej podaży kcal - zobacz co sie dzieje. To jest właśnie najgorsze jak ktoś pisze, że kuuuurła on to je tyle kanapek, a tu jak podliczy kcal, to sie okazuje ze jedzie na permanentnym deficycie i na nic nie ma siły, a waga stoi albo nawet rośnie ze zdwojoną siłą jak właśnie wleci jakaś nadwyżka, a organizm stara
@kimunyest95: czyli generalnie to że jem dopiero o 10 nie jest kluczem? Bo mój różowy twierdzi że to właśnie przez to że śniadanie off. Ja wstaje, prysznic, zęby i do auta i praca. Staram się jeść właśnie w tych godzinach co podałem, no wiadomo czasami korki na mieście itp to sie przesunie co nieco. Miałem 2467 kcal 123b/82t/308w a z przykładowego dnia 2522 kcal 66,3b/107t/285,8w . Własnie bardziej martwi mnie to
ludzie są z reguły beznadziejni w szacowaniu kalorii, zawodowi dietetycy tego nie potrafią i się mylą o kilkaset kcal/dzień (mogę poszukać źródełka) :-).


@NieRozumiemIronii: Chodzi mi bardziej o nawyki żywieniowe, klonowanie posiłków do swojego życia coddziennego (na oko mniej więcej wiesz ile dawałeś tłuszczu, płatków owsianych, orzechów, jakie porcje jadłeś itd), wypełnianiu dużą ilością warzyw i owoców (by zapchać kichy). Nie mówię o dokładności, bo przy zerze kalorycznym i aktywności fizycznej
@luba17: nie wiem jak wygląda twoja praca i jak wcześnie wstajesz, natomiast śniadanie wypadałoby jeść i się tego nauczyć. Nie musi to być potężny posiłek - banan i tost z serem/szynką styknie albo jakaś owsianka z orzechami i wpc.

Z makrosów widzę, że masz złe proporcje. Zdecydowanie za dużo węglowodanów - obetnij na 200/150g na rzecz białka i obserwuj. :)
Wow, no i to jest imponujace. Nie martw sie, ze widzisz na sobie tluszcz, zawsze cos tam bedzie I pewnie skora wisi. Ustabilizuj dietę i powoli buduj mięśnie, co jakis czas dodatkowa mini redukcja i zanim sie obejrzysz będziesz miec fajna sylwestke. Mięśnie dobrze radza sobie z tluszczem :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kochamajfony: plusn, że schudłeś, ale fakt, że się zalałeś do stopnia istoty, która się nie mieści w krześle, zawsze będzie zasługiwał na krytykę.
Jak to możliwe, że ktoś do tego stopnia tyje? Nie widzisz przy 100, 110, 120, 130, 140, 150, 160, że jesteś już otyły? Nie wpada ci do głowy, że trzeba przestać jeść? Nie pytam złośliwie, pytam o to, jak taki proces wygląda