Wpis z mikrobloga

@wykoprock: a dlaczego akurat tylko z jednymi czynnościami mamy związek emocjonalny a z innymi wcale?
co sprawia, ze jedne czynności wywołują większe emocje niż inne? w zasadzie pozytywne emocje, bo negatywne raczej dadzą efekt odwrotny.

dlaczego dla jednej osoby to występuje podczas czytania fantastyki a u innej podczas czytania kryminałów?

dlaczego np, ktoś lubi się uczyć nowych rzeczy a ktoś inny by tylko hedonizmowi się oddawał a reszta go męczy?
Dlaczego jedne rzeczy nas nudzą, inne interesują?


@pyroxar: Ponieważ jedne rzeczy nas interesują, a inne nie¯\_(ツ)_/¯
Wiem odpowiedź tak prosta, że aż prostacka, ale innej nie ma. Mnie interesuje nauka, biologia i newsy psychologiczne, ciebie IT i historia, kogoś innego muzyka rockowa lub gotowanie. Każdy jest zlepkiem innej osobistej historii i możliwości, co składa się na różnorakie wartości i zainteresowania.
Uważam to za jedno z ciekawszych aspektów naszego życia - różnorodność!
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tryt_on: nie lubię różnorodności. Bo chcę mieć to czego mieć nie mogę, albo nie lubię na tyle, żeby się nauczyć itp.

Wolałbym być panem swojego losu niż jego tragarzem.
@pyroxar: > nie lubię różnorodności. Bo chcę mieć to czego mieć nie mogę,

@pyroxar: Zobacz, że gdyby nie ta różnorodność, to nie miałbyś czego "nie lubić" i do czego się przyczepiać:P Czy to nie jest cudne?
moim zdaniem to po prostu indywidualizm, każdy człowiek inaczej postrzega, inaczej odczuwa to co go otacza i czego doświadcza;


no tak, ale dlaczego. Można myśleć w kontekście układu nagrody i uwalniania dopaminy przez pewne czynności, ale dlaczego u różnych ludzi ta sama czynność uwalnia to w skrajnie różnym stopniu?

hazard, albo gry kąkuterowe powinny się podobać i uzależniać ogół, bo to jest projektowane aby ten układ pobudzać mocno. a jednak tak nie
@pyroxar: ocena to nie kara tak ogólnie. Nie każdy musi mieć wykształcenie. Szkoła ma odsiać tych którzy się nie nadają do pewnych prac, jak komuś nie wychodzi to się nie nadaje.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@10129: a co to jest jak nie kara? Ocena to kara za pracę. Jak komuś z nieba nie spada, to jest gnojony.

Ale w sumie to ma związek z systemem edukacji raczej.
@pyroxar: nie, ocena to ocena. Równie dobrze można prowadzić ocenianie procentowe, bez 'dobry, dostateczny'. ile procent dobrych odpowiedzi i to dawać na koniec w sprawozdaniu z postępów.

Ocena to kara za pracę

a może nagroda?

nie wiem jak to odbierać jako karę, tak jakby powiedzieć 'odpowiedziałeś poprawnie na 4 z 10 pytań' uznać za karę. TO po prostu opisanie rzeczywistości. tak jak 'kg' opisuje czyjąś wagę tak ocena opisuje jego wyniki.
@10129 nie wiem jak rozłożenie tego tematu na atomy i opisywanie zmian chemicznych w mózgu miałoby pomóc opowi w uzyskaniu odpowiedzi na jego pytanie? Nie mam pojęcia pod wpływem jakich związków chemicznych i procesów w mózgu odczuwamy przyjemność, ale z drugiej strony po co miałbym to wiedzieć, czemu by to służyło poza zaspokojeniem ciekawości?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@10129: >nikomu nie spada z nieba, to nagroda za efekt naszej pracy.

Nie zgodzę się. Znam takich co cały dzień się obijają, a jak się nie obijają to śpią.

Traktowanie oceny jako odzwierciedlenia czegokolwiek to żart. Wielu rzeczy nie widać, ocenia się też bez kontekstu.

Jeśli ja mam pracę 12h dziennie w danym okresie, to dlaczego dostaję obniżenie oceny za oddanie po terminie czegoś? Przecież nie miałem możliwości zdążyć z tygodnia
pyroxar - @10129: >nikomu nie spada z nieba, to nagroda za efekt naszej pracy.

Nie z...
nie wiem jak rozłożenie tego tematu na atomy i opisywanie zmian chemicznych w mózgu miałoby pomóc opowi w uzyskaniu odpowiedzi na jego pytanie?


ale to ja teraz zapytałem nie OP więc mi raczej ma służyć. a dokładniej zaspokojeniu mojej ciekawości

le z drugiej strony po co miałbym to wiedzieć, czemu by to służyło poza zaspokojeniem ciekawości?

a poznanie działania świata samo w sobie nie może być nagrodą?

może służyć poznaniu metod wpływania
@pyroxar:

Nie zgodzę się. Znam takich co cały dzień się obijają, a jak się nie obijają to śpią.

mowa jest o ocenach w szkole. Jak ktoś w domu się nie uczy i nadal ma dobre oceny, to też mu z nieba nie spadło: nauczył się tego szybciej niż ktoś inny.

Traktowanie oceny jako odzwierciedlenia czegokolwiek to żart. Wielu rzeczy nie widać, ocenia się też bez kontekstu.

jest odzwierciedleniem tego jak dobrze
@pyroxar: Lubię założenie, że pamiętamy te fragmenty swojego życia, w których byliśmy świadomi samego siebie. W sensie że odczuwamy mocno któreś z swoich "ja", przeżywamy doświadczenie, które oddziałuje na jedno z naszych centrów energii. Z reguły dzieje się tak przypadkiem, ale można to wyćwiczyć i zapamiętywać niektóre momenty świadomie. To jedno z podstaw tzw czwartej drogi, nauk Gurdzijewa.