Wpis z mikrobloga

@Kamilo67: Po #!$%@? ci znajomi? Najlepsze koncerty są gdy się idzie samemu, nie musisz nikogo niańczyć ani słuchać marudzenia. Wychodzenie na randomowy koncert nie ma sensu, lepiej najpierw zainteresować się konkretną muzyką i zespołami. Wtedy przynajmniej pójdziesz na koncert gdzie będą ludzie, którzy lubią ten sam zespół co ty a nie same #!$%@?ące oskarki i julki
  • Odpowiedz
@Kamilo67: Proponuję spojrzenie z drugiej strony, koncert to wydarzenie kulturalne wycelowane w konkretne grupy dodatkowo ukierunkowane na słuchanie muzyki. Na takie imprezy chodzą grupki ludzi którzy się znają i najczęściej gustują w tej samej muzyce, idą tam po to by posłuchać swojego ulubionego wykonawcy, porobić foty ze znajomymi na instagram i pić alkohol w towarzystwie a nie poznawać obcych ludzi ani tym bardziej budować jakieś relacje. W swojej wypowiedzi dodatkowo podkreślasz,
  • Odpowiedz
@Kamilo67: rada ode mnie:

Jak bajbardziej idž i baw się razem z tłumem, wyluzuj i czuj ten FLOW. Jeszcze większe szanse na liczny small talk z randomami masz na takim Wodstocku czy Jarocinie, po prostu dobrze baw się w większej grupie ludzi. Nie wiem, czy palisz i pijesz, ale do zamiany kilku słów złapiesz okazję nawet przy piwku czy na fajce. Tylko pamiętaj, luz i wyrąbane, inni ludzie ciągnął do wyluzowanych
  • Odpowiedz
@Kamilo67: no zagadasz i temat rozmowy zejdzie na artyste który tam gra, a ty nic o nim nie bedziesz wiedzial i co powiesz? że poszedłeś tam żeby znajomych znaleźć? xD to cie od razu za dziwaka wezmą
  • Odpowiedz
@Gnojokok: Polać mu, dobrze prawi. Chcesz być w pierwszym rzędzie i cieszyć się muzą. Twoja ekipa: jeden spóźnia się 45m, czekacie na niego. Drugi jak już się spotkacie musi najpierw coś zjeść. Trzeci jest już po 4 browarach i ledwo stoi. Piąty zamiast koncertu bardziej zajęty jest opowiadaniem szóstemu jak wczoraj poszedł z roboty na minigolfa. Wszystko to oczywiście pod ściana klubu bo ledwo zdążyliście na koncert.
Zapomniałbym o czwartym. Czwarty
  • Odpowiedz
@4konwersy: Ja próbuję znaleźć znajomych po prostu, tak jak pisałem w pierwszym poście. No ale większość tutaj mówi, że nie ma sensu, więc chyba temat i tak zamknięty i daruję sobie to.
  • Odpowiedz
@Kamilo67: Koncert to nie najlepsze miejsce. Tzn ja mam pełno znajomych których poznałem na koncertach, ale to raczej ekipa która słucha tego co ja. Widzieliśmy się na iluś tam z rzędu, zaczęliśmy gadać, zostaliśmy dobrymi znajomymi. Ale tutaj gadki dotyczyły głównie muzyki na którą się szło. Więc żeby to zadziałało musiałbyś się interesować konkretnym gatunkiem np. jazzem, bluesem, rapem etc.
Moim zdaniem lepiej się zapisać do jakiegoś klubu albo organizacji. Nie
  • Odpowiedz
@Kamilo67: Będąc facetem na pewnym etapie tj. po 22-24 roku życia bardzo ciężko jest znaleźć sobie nowych znajomych bo większość ludzi albo już tworzy hermetyczne grupy albo jest zajęta życiem zawodowo-rodzinnym i ma głęboko w dupie starych znajomych a co dopiero nowych ludzi. Taka przykra rzeczywistość, mimo wszystko życzę Ci powodzenia i znalezienia znajomych.
  • Odpowiedz