Wpis z mikrobloga

Ci sprzedawcy nieruchomości premium to #!$%@? jacyś. Chcę kupić kwadrat, topka topki w mieście cenowo (top 2%) i wygląda to tak:
- ogłoszenie prywatne
- tel nie odbiera, nie oddzwania
- na SMSy nie odpisuje
- jak raz na ruski rok odbierze to jest „rezerwacja mieszkania”
- ale ja chcę za gotówkę je po prostu kupić
- dobrze to proszę dzwonić po… (tu data za miesiąc)
- dodzwaniam się za miesiąc po 145 próbach to znowu rezerwacja, znowu kolejny termin za miesiąc
- i tak się bujamy od lutego ¯_(ツ)_/¯
- to jest jakiś test wytrwałości, jakiś casting? Są jakieś poradniki jak przekonać sprzedającego, żeby sprzedał mieszkanie? A może jestem uczestnikiem jakiegoś eksperymentu społecznego? Nadmienię, że mieszkanko zwiedzone i wg KW rozmawiam z właścicielem
- #nieruchomosci
  • 11
@affairz: ja miałem sytuację że dzwonię o mieszkanie które mnie interesuje - nieaktualne
dwa dni później to samo mieszkanie wystawione, w ogłoszeniu że wystawione 10 minut temu, dzwonię - "panie, ja takie mieszkanie już dawno temu sprzedałem"
tydzień później to samo mieszkanie znowu wystawione, telefon z innego numeru - "system się zepsuł, nie mamy takiego mieszkania"
@affairz: Powiem ci lepiej - szukam domu na Slasku. Do 100km od Katowic takze szeroki zakres. Co znajde cos fajnego i dzwonie to zawsze "juz sprzedane" albo "o panie 10minuteman to juz 5 lat nieaktualne hehe" ewentualnie "No wie pan dostepne ale cena chyba w ogloszeniu niestety bledna bo cena to XYZ ( gdzie w ogloszeniu bylo 50-60k mniej )"

Szkoda strzepic jezyka.

A jak chcesz sprzedac to tez zabawnie -
@affairz: jak to wykończone pod siebie, to może właścicielowi szkoda się z nim rozstać i się waha. Oglądałam niezłe mieszkanie - nie było najlepsze, ale weszło do ścisłego finału - które właściciele po wyfrunięciu dzieci chcieli zamienić na mniejsze. Jak się rozejrzeli po rynku, to odkryli, że nie bardzo mają na co zamienić i wycofali ofertę.
@herbatananoc: Sentyment panie, cała tajemnica. Na rynku panuje powszechne przekonanie, że ceny nie spadną, a jak spadną to tylko trochę i potem będą rosnąć. To o ten sentyment walczą deweloperzy. Jednak jak raport za raportem będzie o spadkach cen to ludzie nagle będą bardzo chętni, aby się pozbyć kartofla.
@affairz: ja najbardziej lubię jak oglądam ogłoszenia z mieszkaniami za 1.500.000 a tam zdjęcia takie, że przedszkolak by lepsze zrobił - jakieś krzywe, od niechcenia, zbliżenia na jakieś detale typu brzydki bibelot właściciela. Czasem po tym, jak oglądam osobiście widzę że mieszkanie ma super atuty typu widok, epicki balkon albo świetny układ - ale na zdjęciach prędzej zobaczę zbliżenie starej umywalki niż to co jest atutem ;)