@Narrorek: W kwestii stabilności wydaje mi się, że nie ma różnicy a co do obciążenia - to ciągniesz ekstra 40kg więc trochę czuć, gorzej jak trafisz na #wmordewind albo mocny podjazd - wtedy aż łydy pieką (⌐͡■͜ʖ͡■)
@Narrorek: córkę woziłem parę lat w foteliku Hamax Siesta i szczerze mówiąc - przyczepka jest o wiele bezpieczniejsza + możesz do niej załadować sporo towaru - jedzenie na piknik, ubrania, koc, jakieś drobne zakupy...
Fotelik jest fajny na krótkie dystanse, jak chcesz dalej/dłużej/częściej to przyczepka.
@PanBulibu: gratuluję, zazdroszczę i pytam jak? Sam się czaję na przyczepkową setkę, ale to jest 5-6 godzin w siodle + 3-4(optymistycznie) na przerwach. Po drodze drugie śniadanie, obiad, przekąski, place zabaw.. wycieczka od rana do wieczora
5 godzin w siodle, dwie godziny przerw (w sumie trzy postoje, dwa krótkie na złapanie oddechu i lody, jedna dłuższa). W sumie wyszło jakieś 7 godzin z hakiem a młody nie tylko nie zmęczony ale wręcz chciał więcej. Jeśli pogoda dopisuje to warto wziąć jakiś koc, zaplanować postoje w atrakcyjnych miejscach, zahaczyć jakąś knajpę na
@krytyk__wartosciujacy: No tak jakoś wyszło. Na taki dystans z przyczepką dobrze jest zaplanować sobie drogę tak żeby móc długo jechać miarowym jednostajnym tempem bez zatrzymywania się na licznych skrzyżowaniach/światłach. Jak już lecisz równo te 25km/h to nie jest tak ciężko, najgorzej ruszyć pod wiatr.
30km - przerwa na lody 50km - przerwa na ciastko, obiad, chwilę dłuższy odpoczynek 80km - obżeranie się truskawkami, koc, głaskanie przypadkowo spotkanego kota
Pierwsza setka w sezonie. Obiecałem młodemu, że zabiorę go na serniczek więc pojechaliśmy (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#rowerowyrownik #rower #warszawa #qeridoo #przyczepkowytysiac #woom #romet #gassy #gorakalwaria #100km
Skrypt | Statystyki
Podziwiam ciebie i dzieciaka
Fotelik jest fajny na krótkie dystanse, jak chcesz dalej/dłużej/częściej to przyczepka.
Ja mam thule i używana querido
Sam się czaję na przyczepkową setkę, ale to jest 5-6 godzin w siodle + 3-4(optymistycznie) na przerwach. Po drodze drugie śniadanie, obiad, przekąski, place zabaw.. wycieczka od rana do wieczora
5 godzin w siodle, dwie godziny przerw (w sumie trzy postoje, dwa krótkie na złapanie oddechu i lody, jedna dłuższa). W sumie wyszło jakieś 7 godzin z hakiem a młody nie tylko nie zmęczony ale wręcz chciał więcej. Jeśli pogoda dopisuje to warto wziąć jakiś koc, zaplanować postoje w atrakcyjnych miejscach, zahaczyć jakąś knajpę na
30km - przerwa na lody
50km - przerwa na ciastko, obiad, chwilę dłuższy odpoczynek
80km - obżeranie się truskawkami, koc, głaskanie przypadkowo spotkanego kota