Wpis z mikrobloga

Pisze w trudnej sprawie. W majówkę uciekł kot mojej sąsiadce, nagle zapadł się pod ziemię (kot niewychodzący). Zaczęły się wielkie poszukiwania, całymi dniami chodziła i go wołała, po całej wsi porozwieszała plakaty, wstawiała posty na fb. I dzisiaj się znalazł. U sąsiada na drzewie 15 metrów nad ziemią. I tu sprawa się komplikuje, ponieważ sąsiad pod żadnym pozorem nie chce nikogo wpuścić na swój teren prywatny i szczuje psem. Dwa razy przyjeżdżała policja, ale rozkładają ręce, a straż powiedziała, że nie przyjedzie, póki właściciel terenu nie wyrazi zgody na akcję. Kotek biedny siedzi już tam kilka dni i pomału opada z sił. TOZ nie chce przyjechać, bo „za daleko”, fundacje rozkładają ręce. Pomocy! Czy ma ktoś tu wystarczającą moc, by rozwiązać tą patową sytuację?

Wpis z grupy na FB. No lol
#koty #prawo
  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@angela09: krecic malysza na policji ze sasiad kota ukradl i nie chce oddac. Jak krawezniki przyjada to pokazac ze kot jest na jego posesji i nie chce go oddac, a takze nie pozwala strazakom go zdjac ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@r333m4k444: kurde, ratując np dziecko mogę nawet spalić ten jego dom do fundamentów. Prawo pozwala na bardzo dużo, jeśli zachodzi stan wyższej konieczności ratowania dobra - nawet nie zdrowia i życia ludzkiego, ale jakiegokolwiek dobra. A w tym wypadku dodatkowo zapobiegam przestępstwu znęcania się nad zwierzęciem. Jeśli byłoby to uzasadnione (nie dałoby się inaczej), to mógłbym nawet gościa w gips posłać na kilka miesięcy, bo zapobiegam przestępstwu.

Wykopki za dużo
  • Odpowiedz
@r333m4k444: akurat kiedyś dość sporo wolontariatu robiłem dla organizacji prozwierzęcych, wiem, jakie są wyroki. Tyle że oni tam głównie czekają jedynie na to, żeby jakiś taki gnojek chociaż palcem ich tknął, a najlepiej w ogóle pobił, dla nich kilka dni bólu, dla niego potem kilka lat odsiadki.
  • Odpowiedz