Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Gwendeith: Jak dla mnie najbardziej poryty, ale jednocześnie zajebisty serial jaki widziałem. Największy mindfuck był w End od Evangelion. Smutny, epicki, psychodeliczny. Jak poczytałem trochę o tym uniwersum to wcale nie było takie #!$%@?. Nawet nieźle wymyślone i przedstawione.
@berecik: ja z kolei mam wrazenie, ze sam evangelion (podstawka) jest mega wybrakowany i ma luki fabularne (mowa o anime tylko, mangi nie czytalem) - ale koncowka... troche przegieli :D bede musial zobaczyc sprosotwanie.
Jednak suma sumarum - anime polecam! az dziwne, ze dopiero miesiac temu je zobaczylem...