Wpis z mikrobloga

Mój wujo z wojewódzkiego też (już) nie jest ideałem. Wielokrotnie opowiadałem, jak niemal przy każdym spotkaniu kazał mi pokazywać swe zeszyty, szczegółowo przepytywał, choć dobrze wiedział, jakie życie mnie czeka (ale mi nie powiedział, oczywiście).

Kolejnym przejawem potraktowania naszej rodziny jako gorszego sortu jest to, że nie zaprosił nas na wesele swojej córki, które było na 300 osób, więc na biednego nie trafiło. Co prawda nie pochodzimy z inteligencji, jak oni, ale tez daleko nam do skrajnej patologii. I zrobił to on, człowiek rzekomo obdarzony wysoką tolerancją i kulturą osobistą.
#przegryw
  • 1