Wpis z mikrobloga

Słuchaj stary, jaką ostatnio robotę miodną podłapałem, powiem Ci Stachu, że trafiło mi się jak bum cyk cyk! Ogarniasz ten temat z aferą na lotniskowcach? Nooo, co tam tych... jak im tam... organizatorów ruchu wy^ebali, bo grube kotlety kosili po 12k siana miesięcznie. To temat jest taki, że znalazłem ogłoszenie na OLXie, że jest fucha na lotnisku, dobrze płacą i robota w cieple. No to pier$!#nąłem tymi ulotkami w piz^u i dawaj dzwonie. Rozmowę miałem na Okęciu z jakąś babeczką, a obok siedział jakiś tłusty wieprz z wąsem jak u tej ryby... Nie! U jakiego leszcza... On był kurła leszczem...AAAA no przeca, jak u suma. Poza tym wiesz, gajer, krawat i te szelki, co nie wiem na co mu były, bo sznurka nie miał w szlufkach, ale pasek no i stale się bawił tymi szelkami i pochrząkiwał. Noo... gadamy i mnie pytają jakie mam doświadczenie, to ja mówię panie KErowniku, tutaj ulotki, tutaj na skupie i że robota w rękach się pali i go bajeruje... Babeczka jakby pobladła i popatrzyła na grubego kotleta czy, aby na pewno na stanowisko kontrolera... A tamten ją ofuknął zaczął coś gadać o pilnych organizacjach, że mało czasu, potem się zobaczy, na razie to loty mają śmigać! No ja jeszcze pytam nieśmiało ile płacą, a ten mi mówi że 3000 zł, a ja pytam ile z tego idzie na białko, a ile pod stół, a ten mówi, że wszystko na papier i że jak nie będzie strat, to będzie premia. No to bierę te robotę!

2 dni później miałem szkolenie na weekendzie i powiedzieli nam że od poniedziałku startujemy z robotą. Tylko no te monitory, tyle na$rane punktów z numerami co się to zbliżają to oddalają i im mówie, kurła, kto to ogarnie. Goście jak to usłyszeli to jak ta babeczka, to pobledli, to zzielenieli i też do grubego idą coś się jąkają o profesjonalizmie. Ale tamten to ich usadził na dupie aż mlasło! Mówił, że on nie będzie do ch!ja karmazyna słuchał że lotnisko w stolicy tylko do 17:00. Wział 3 takie kolorowe taśmy i mi zrobił takie okręgi na monitorze i mi mówi, jak w zielonym, to tutaj z tej kartki czytasz, jak w żółtym to z tej, a jak w czerwonym, to mają zaraz lądować i mam ogarnąć im pas. Jeśli chodzi o pasy to mi pokazał lampki i że mam sadzać po kolei. Ale jeśli zobaczę te punkciki na monitorze w żółtym, to tu mam WalkieTalkie i mam nadawać do Heńka i on mi przyspieszy dostępność pasa.

Heniek z kolei robił kurs w tym nooo....yyyyy.... Starych Kajmanach.... W Starych Kiejkutach! Gdzie z kolei jakieś takie dziadki, emeryty z policji im robili szkolenie... znaczy mówił potem, że nie jest pewien czy to psiarskie, bo te mundury jakieś takie retro mieli.... No nie ważne! W każdym razie nauczyli ich optymalizacji. Jeżdżą we 3 takim Humerem Pikupem z materacami z tyłu i jak dostają ode mnie hasło, to wsiadają i poprawiają jakość całej roboty. Heniek z Andrzejem wbiegają na pokład startującego samolotu z takimi białymi gumowymi pałami... chociaż nie... tamte dziadki dawali im gumowe białe, ale KErownik powiedział, że to już nie przejdzie i dostali te czarne tonfy... No, ale Heniek pogania pałą ludzi z tyłu, Andrzej od przodu i rozsadzają towarzystwo, aby najszybciej usprawnić. Raz była akcja, jak Heniek kończy sadzać ludzi, a ta laska co lata na pokładzie.. Słardessa, czy jak jej tam, zaczyna coś pi#rdolić o jakiś instrukcjach, ten jej pałą przez kark i każe zapi$rdalać ze startem, a instrukcje to niech sobie robi, jak nie będą zajmowali pasa...
Heniek z Andrzejem zostają aż do startu, jakby pilota trzeba było pogonić i wyskakują przez otwarte drzwi na tę pakę z materacami... Haaa, już wiesz po co tam te materace Stachu! Heniek to dobry luzak, jak już wyląduje na materacu, chwyta za WalkieTalkie i drze się do kierowcy samolotu: "Te! Tramwajarz jesteś czy co ? Drzwi se zamknij" xD

I tak nam robota leci, tylko wiesz, ja mam czasem problem, jak latają do nas zza granicy i nie rozumieją po Polsku, ale KErownik to dobrze rozpracował, jest tam taki stażysta Maciuś co był rok w Anglii i świetnie śmiga i wogóle. Znaczy po miesiącu zaczął śmigać w sumie, bo przy pierwszym Jankesie, Maciuś powiedział, że on od roku powtarza KErownikowi, że on był tylko tam 2 tygodnie... Ale jakoś dajemy radę, raz tylko prawie mieliśmy straty, bo Heniek zamiast walić tonfą, to chciał pałą powalić... nooo w sensie dupy bajerował na pokładzie, a jeden Bejing prawie wylądował w lesie, bo już 4 godzinę latał nad Kampinosem, ale udało się. A już mię KErownik marudził, że jak będą straty to po premii pojedzie...

Słuchaj bo ja tak Ci opowiadam, a ja sprawę mam Stachu, bo będzie za niedługo podobna akcja na kolei, jak z tymi kontrolerami, nie chcesz Ty aby zostać Dystrybutorem Ruchu Kolejniczego ?

#pasta #heheszki #niedzielalotnicza #kontrolerzyruchulotniczego #samoloty #lotnictwo #smieszne