Mirki, jak będąc melancholijnym, powolnym introwertykiem odnaleźć się w korpo, wśród dynamicznych zjebow, które to piękne określenie wymyślił @V337 za co będzie miał mój szacun do końca mojego życia.
Jakoś nie mogę wymusić na sobie tego, żeby zachowywać się jak dynamiczne zjeby, które są realnie zaangażowane w to wszystko, za gówniane hajsy, przeżywają wszystkie nasze nowinki korporacyjne, a jak ktoś coś opóźnia jak ja (choć nie ma to żadnego wpływu na nic) to nie posiadają się z oburzenia i są pierwsi do strofowania tej osoby.
Tak się zastanawiam co oni mają we łbie. Ja siedzę w tym korpo przy kompie jak warzywo, daje od siebie 40 procent i patrzę z nostalgią za okno, w kierunku wolności. W moich oczach widać błysk, duszę.
W oczach tych dynamicznych zjebów jest pustka, są rybie i martwe, ożywiają się tylko, gdy ktoś gada o firmie i całym sobą się angażują. Ja mam firmę gdzieś, wykonuję minimum i dlatego krzywo na mnie patrzą, bo u nas trza tryskać pomysłami i fajnymi hasłami to dostaniesz premie kilkaset Zeta brutto.
@Ynfluencer: jak jesteś introwertykiem to nie próbuj na siłę być ekstrawertykiem. Dzisiejszy świat jest ekstrawertyczny, dla nich jest stworzony i oni w nim dużo lepiej się odnajdują niż my kolego. Nad dynamiką można popracować, ruch jest bardzo ważny, nofap, rozwój intelektualny, dykcja.
By być zaangażowanym musisz widzieć sens w tym co robisz, jak robisz dla janusza to sory ale lepiej zmień pracę, może i na mniej płatną ale taką która będzie
@Ynfluencer: A wyjaśnisz mi konstrukcję psychiczną melancholijnych zjebów? Bo to co napisałęś to nie jest wyjąśnienie tylko przykład jak bardzo można mieć wywalone na pracę...
@Ynfluencer: Ziomek, ile Ty masz lat 14 żeby mierzyć wszystkich swoją miarą? Szkoda gadać, jak nie potrafisz zrozumieć, że ktoś może po prostu chcieć wykonywać taką pracę z różnych innych powodów takich jak np. samorozwój lub po prostu woli pracować niż przez większość czasu zbijać bąki jak Ty.
I rozumiem, że Tylko Ty wiesz jak ocenić czy ktoś wykunuje swoje obowiązki adekwetne do wynagrodzenia? O wszechwiedzący, gdyby tacy ludzie jak ty
@Ynfluencer: Nie, to Ty nie rozumiesz, bo patrzysz ze swojej perspektywy.
Kiedyś w mojej karierze ktoś mnie zrugał podobnie - po co coś robię skoro nie należy to do moich obowiązków i nie przyda mi się do mojego obecnego stanowiska.
Po latach dzięki temu doświadczeniu, zdobyłem dużo lepszą posadę, a w innej firmie bez doświadczenia z tych 'dodatkowych' obowiązków bym sobie nie poradził.
@Filip3k91: Nie, to nie jest moja perspektywa. To jest perspektywa ludzi, którzy narzekają na problemy, które sami stwarzają i borykają się z tymi problemami.
Sami niejednokrotnie mi mówili, że mają dość tych procedur, a sami je kreują. To jak to inaczej nazwać jak #!$%@??
@Filip3k91: Jest niezbędne jeśli coś funkcjonuje źle. Jeśli coś funkcjonuje dobrze i nadal by funkcjonowało, ale dynamiczne zjeby wpadają na pomysł dla pomysłu, który naprawia 1 problem, a generuje 10 innych to jest po prostu debilne.
Tak to właśnie jest, gdy jest kultura epatowania pomysłami na siłę.
@Ynfluencer: Rozkminy typu, po co co kolwiec zmieniać jeśli działa nigdy nie prowadzą do żadnego rozwoju. W ogóle to pojęcie w Twojej głowie nie istnieje, stad te Twoje problemy do innych osób, melancholnisiu.
A to że ktoś napisał jakaś procedurę, a w praktyce okazuje się że nie działa jak na papiarze - shit happens. Najważniejsze żeby wyciągnać wnioski i poźniej ją ulepszać.
@Filip3k91: W sumie nawet to określenie "dynamiczne zjeby" jest wymyślone przez kogoś innego, a Ty piszesz, że to mój subiektywny odbiór.
Jak widać nie tylko mnie to #!$%@?, skoro jakiś inny mądry człowiek ukuł pojęcie na tych ambitnych frajerów, którzy okres swojej największej witalności zmarnują na zaprzedanie się jakiejś chorej sekcie i będą latać nakręceni dopaminą i adrenaliną, żeby na starość, gdy już najlepsze lata masz za sobą dojść do wniosku,
Piękne liczby w niecałe dwie godziny robi tweet z zarobkami gwiazd szczujni. A to tylko u źródła, po innych portalach też się niesie. "Ty Grażynka, widziałaś ile ten cały Adamczyk zarabia?" xDDDD Nie mogę jak koalicja ich zaczęła rozgrywać ostatnio xDD #tvpis #bekazpisu
Jakoś nie mogę wymusić na sobie tego, żeby zachowywać się jak dynamiczne zjeby, które są realnie zaangażowane w to wszystko, za gówniane hajsy, przeżywają wszystkie nasze nowinki korporacyjne, a jak ktoś coś opóźnia jak ja (choć nie ma to żadnego wpływu na nic) to nie posiadają się z oburzenia i są pierwsi do strofowania tej osoby.
Tak się zastanawiam co oni mają we łbie. Ja siedzę w tym korpo przy kompie jak warzywo, daje od siebie 40 procent i patrzę z nostalgią za okno, w kierunku wolności. W moich oczach widać błysk, duszę.
W oczach tych dynamicznych zjebów jest pustka, są rybie i martwe, ożywiają się tylko, gdy ktoś gada o firmie i całym sobą się angażują. Ja mam firmę gdzieś, wykonuję minimum i dlatego krzywo na mnie patrzą, bo u nas trza tryskać pomysłami i fajnymi hasłami to dostaniesz premie kilkaset Zeta brutto.
#korposwiat #pracbaza #przegryw #introwertycy #psychologia #pieniadze #depresja #mgtow
Imho to jakbyś wkładał palec do ognia i dziwił się że parzy ¯\_(ツ)_/¯
Ale wyjaśnijcie mi konstrukcje psychiczną dynamicznych zjebów
Nad dynamiką można popracować, ruch jest bardzo ważny, nofap, rozwój intelektualny, dykcja.
By być zaangażowanym musisz widzieć sens w tym co robisz, jak robisz dla janusza to sory ale lepiej zmień pracę, może i na mniej płatną ale taką która będzie
Komentarz usunięty przez autora
To tak, jakbyś przekopywał łopatą pole, żeby wyciągnąć coś nic nie wartego.
Komentarz usunięty przez autora
Szkoda gadać, jak nie potrafisz zrozumieć, że ktoś może po prostu chcieć wykonywać taką pracę z różnych innych powodów takich jak np. samorozwój lub po prostu woli pracować niż przez większość czasu zbijać bąki jak Ty.
I rozumiem, że Tylko Ty wiesz jak ocenić czy ktoś wykunuje swoje obowiązki adekwetne do wynagrodzenia? O wszechwiedzący, gdyby tacy ludzie jak ty
Ja wykonuję te obowiązki, które do mnie należą, samo przeżywanie wszystkiego i postawa dynamicznego #!$%@? nie przynosi efektów.
Jak ktoś wymyśla coś co generuje tylko problemy biurokratyczne i ma to poklask, bo ważne, że tryska pomysłami.
To tak jak z Polskim ładem i projektami rządu, otoczka jest piękna, narracja jest piękna, euforia.
W rzeczywistości to rozwiązania dynamicznych, #!$%@?
Kiedyś w mojej karierze ktoś mnie zrugał podobnie - po co coś robię skoro nie należy to do moich obowiązków i nie przyda mi się do mojego obecnego stanowiska.
Po latach dzięki temu doświadczeniu, zdobyłem dużo lepszą posadę, a w innej firmie bez doświadczenia z tych 'dodatkowych' obowiązków bym sobie nie poradził.
Widzisz, to że dla Ciebie coś jest bez
Sami niejednokrotnie mi mówili, że mają dość tych procedur, a sami je kreują. To jak to inaczej nazwać jak #!$%@??
Tak to właśnie jest, gdy jest kultura epatowania pomysłami na siłę.
A to że ktoś napisał jakaś procedurę, a w praktyce okazuje się że nie działa jak na papiarze - shit happens. Najważniejsze żeby wyciągnać wnioski i poźniej ją ulepszać.
Jak komuś sekta sprała mózg to niestety nie da się nic zrobić b
Jak widać nie tylko mnie to #!$%@?, skoro jakiś inny mądry człowiek ukuł pojęcie na tych ambitnych frajerów, którzy okres swojej największej witalności zmarnują na zaprzedanie się jakiejś chorej sekcie i będą latać nakręceni dopaminą i adrenaliną, żeby na starość, gdy już najlepsze lata masz za sobą dojść do wniosku,