Aktywne Wpisy
Czy zawsze, w każdej #pracbaza musi się znaleźć jakiś ciężki typ co nie chce się integrować? Nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji w której ktoś stawia alkohol i jedzenie, a ktoś inny nie chce brać w tym udziału. #bekazpodludzi #zalesie
Jakaś hr-ówa pochwaliła się tym na linkedin. Programista wściekły w *uj agresywny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#hr #programowanie #programista15k #programista20k #heheszki #linkedin #bekazprogramistow
#hr #programowanie #programista15k #programista20k #heheszki #linkedin #bekazprogramistow
The Night Is Short, Walk on Girl (recenzja filmu anime)
MAL: https://myanimelist.net/anime/34537/Yoru_wa_Mijikashi_Arukeyo_Otome
Kitsu: https://kitsu.io/anime/yoru-wa-mijikashi-arukeyo-otome
AniList: https://anilist.co/anime/97917/Yoru-wa-Mijikashi-Arukeyo-Otome/
=== Wstęp ===
Przyznam szczerze, że miałem opory przed poleceniem tego filmu. Ale po odczekaniu połowy dnia i popatrzeniu na losowe sceny, stwierdziłem że jednak jest to produkcja godna polecenia. Niekoniecznie dlatego, że jest to film wybitny, bo z tym się raczej nie zgodzę. Można natomiast śmiało mówić o unikalności, którą serwuje nam reżyser Yuasa Masaaki znany z takich produkcji jak Devilman: Crybaby, Ping Pong the Animation czy Tatami Galaxy.
Natomiast w przypadku “The Night Is Short, Walk on Girl” pierwszym skojarzeniem jak przyszło mi do głowy jest “Mind Game”, które stworzył ten sam reżyser. Niewiele z tego pamiętam - ot, chaotyczne, ciekawe i kolorowe wydarzenia, które jakimś cudem się ze sobą łączą, ale nie mają za wiele sensu, jednak sprawiają, że widz całkiem przyjemnie się przy tym wszystkim bawi. Dokładnie tak samo jest w przypadku tego filmu.
=== Fabuła ===
Wszystko co zobaczymy na ekranie dzieje się na przestrzeni jednej nocy. Młoda studentka spędza wieczór w grupie studenckiej przy alkoholu, a po skończonej zabawie udaje się do innego baru. Tam poznaje nowych znajomych, z którymi spędzi większość nocy, chodząc od baru do baru, poznając nowe osoby i spożywając ogromne ilości alkoholu.
Z drugiej strony mamy studenta, który się #!$%@? we wspomnianej dziewczynie. On z kolei też rozpoczyna swoją podróż po barach, jednak udaje się w zupełnie inne miejsca i poznaje zupełnie innych ludzi, przez co oglądamy anime z dwóch różnych perspektyw.
=== PRAWDZIWA fabuła ===
Ten krótki opis powyżej teoretycznie opisuje fabułę filmu, ale nie oddaje prawdziwego klimatu. Cały ten film można porównać do próby opowiedzenia komuś swojego snu. Słowa nie są w stanie wyrazić tego co widzieliśmy w naszej głowie ani jak czuliśmy się będąc w środku wydarzeń. Tak samo recenzja abstrakcyjnych animacji jest trudna, ponieważ tekst jest w tym wypadku uboższą formą przekazu, która spłyca anime.
W każdym razie - nie spodziewajcie się fabuły z krwi i kości. Ten film to opowieść o szalonej nocy podczas której pijani ludzie robią głupie rzeczy i dobrze się bawią podczas imprezy. Chyba najwięcej zabawy miałem z obserwowania abstrakcyjnych pomysłów, które przyszły do głowy twórcom - gadająca małpa w klubie szkolnym, która używa papugi do komunikacji? Spoko. Mężczyzna, który zakochał się w przebranym za babie chłopie, ponieważ jabłko spadło im obu na głowę w tym samym czasie, dlatego od kilku miesięcy nie zmienia bielizny, pisze harlekiny i organizuje mob flashe? Spoko, ma sens.
A to tylko przykłady, których można bez problemu mnożyć. Począwszy od ważnych “fabularnie” postaci i wydarzeń, po małe szczegóły, które są po prostu “dziwne” i wywołują dysonans np. “ice kotatsu”, czyli stolik z wielką bryłą lodu, wokół której siedzą bohaterowie i się chłodzą.
=== Grafika ===
Nie tylko historia, ale i grafika opiewa w oniryzm. Yuasa powraca do “Tatami Galaxy” z 2010 roku czyli ogromnej deformacji postaci, prostych kształtów, zaburzenia proporcji i animacji bez żadnych ograniczeń. W tym wszystkim nie ma żadnych ograniczeń co do realizmu - co tylko przyszło twórcom do głowy to zrealizowali.
=== Dlaczego polecam ===
Ponieważ jest to ciekawy styl, z którym każdy powinien się zapoznać. Żałuję, że oglądałem tak niewiele dzieł tego reżysera i mam do nadrobienia jeszcze Kaiba, Kemonozume oraz kilka filmów.
W trakcie seansu miałem jednak momenty, w których byłem znużony i wydaje mi się, że trochę wynika to z jego formuły. Największą rozrywkę w filmie dostarcza obserwowanie szalonych wydarzeń, które z czasem stają się coraz bardziej zwariowane. Tylko że w momencie gdy przez chwilę nic się nie dzieje, czasami robi się po prostu nudno.
Doceniam natomiast, że w ramach tego zawrotnego tempa, filmowi udaje się stworzyć podbudowę pod kolejne wydarzenia i spiąć to wszystko w całość. Nie mówię koniecznie, że ma to sens, ale ostatecznie film spina wydarzenia oraz postacie, szczególnie w przypadku festiwalu szkolnego, który jest trochę zwieńczeniem tego anime. Późniejsze wydarzenia raczej już schodzą z tonu, przynajmniej w moich oczach.
Polskim odpowiednikiem tego dzieła byłaby… Ferdydurke. Choć patrząc na to obiektywnie to polska lektura kontempluje realne problemy i jest ciekawym dziełem do przemyśleń. Tymczasem “The Night Is Short, Walk on Girl” jest oniryczną przygodą, która nie ma zbyt wiele sensu, ale jest ciekawym doświadczeniem, które warto przeżyć.
=== Podsumowanie ===
Jak lubicie Yuasę i szalone bajki to oglądajcie. Jak nie, to wracajcie do swoich bieda-sezonówek.
=================
#animedyskusja #anime
nie ukrywam że tatami galaxy zwyczajnie nie lubię,
To samo można powiedzieć o Kino no Tabi czy Haibane Renmei, które bardzo lubię. Dla mnie anime jest jak herbata
No czasami tak to wygląda. Ja się cieszę, że nie wpadłem w tą pułapkę i od początku oglądałem różne anime. Ale moje wybieranie anime opierało się dawniej na losowych strzałach (tak na przykład wybrałem Wolf's Rain). Jak już wiem co lubię, a czego nie lubię to raczej wiem co będzie mnie od razu odrzucać. Chociaż z drugiej strony, podobał mi się Symphogear, WIXOSS
Aczkolwiek kończenie bajek, którym daje się 2-4/10 to masochizm. Znaczy, są bajki, gdzie ma to sens bo mimo wszystko dobrze się bawisz/jest tak głupie że śmieszne. Ale w przeszłości
- Shinsekai Yori zaczęło się jako jakaś bajeczka o biegających berbeciach przechodząca w seksualne rozterki angsty nastolatków.
- Pierwsza połowa Triguna to jakieś średnio ciekawe bezbeczne przygody klauna-rewolwerzysty.
- Clannad zaczyna się jako absolutnie nieśmieszna, krindżowa komedyjka.
- Cross Ange zaczęło się jako edgy gówno i w sumie
Od początku anime grało dobrze tajemnicą oraz suspensem.
I tak samo się kończy. Pierwszy Clannad to żart XD Dałem szansę After Story i byłem