Wpis z mikrobloga

Nie mogę patrzeć na szczęśliwych ludzi. To sprawia, że czuję wielki smutek i przygnębienie, których nie jestem w stanie opisać. Nie pasuję do tego świata, za #!$%@? nie pasuję. Nie chcę żyć sam, chcę mieć dla kogo się starać, dla kogo przychodzić z pracy. Kogoś, dla kogo będzie mi się chciało żyć.
Niestety wiem, że przez moje #!$%@? nikogo nie znajdę i zdechnę sam. Być może zostanę pracoholikiem, żeby zatopić wszystkie smutki w niekończącej się pracy. Być może zacznę ćpać, pić i skończę w szpitalu. Ale faktem jest to, że zdechnę samotnie. Nawet nie mam dla kogo ryja otworzyć oprócz siostry i rodziców. Nie mam nawet znajomych
Ehhhhh, cóż to za życie?
  • 2