Wpis z mikrobloga

#mikrophysio

1) Pan IT/Fighter Ju-jitsu, lat 37. Od około 3 tygodni ból w okolicy przedniej barku, trochę schodzący na ramię od przodu. Urazu nie było, na siłowni balans ćwiczeń zachowany, śpi dobrze, boli najmocniej przy końcowym napięciu bicepsa. Wysłany na USG - zmiany przeciążeniowe na ścięgnie początkowym długiej głowy bicepsa, przy okazji wyszło, że ma „dziwną” budowę anatomiczną stawu ramiennego i to ścięgno podczas protrakcji barku może mu zwyczajnie „przeskakiwać”. No cóż, sylwetka chada ale w środku coś jednak nie do końca. Zrobiona typowa regeneracja (masaż, piny, elektroliza), zlecone wzmacnianie wszystkich antagonistów przy maksymalnym odizolowaniu dwugłowego.

2) Pani Projektant, lat 61. Aktualizacja ostatniego wpisu - do wizyty przed świętami wszystko szło super, ból się zmniejszał, ROM zwiększał chociaż zdarzały się lekkie przyblokowania bólowe. Po świętach jakby wróciliśmy do stanu początkowego - spięcia jak cholera całej okolicy barku i grzbietu, nie można podnieść ręki, ból na dotyk 10/10. Winowajcą stwierdzamy właśnie okres świąteczny. Pełno pracy w kuchni, zajmowaniem się niepełnosprawną mamą, słabe spanie na innym (niewygodnym) łóżku, stres. Można mówić, że proste czynniki ale dla osoby, która podchodzi emocjonalnie do swojego życia coś takiego potrafi mieć mocny wpływ na proces rehabilitacji. No nic, wszystko się chwile wydłuży.

3) Pan Piłkarz, lat 19. 4 tygodnie temu uraz podczas meczu - dostał „mięśniaka” z kolana prosto w udo. Na tyle niefortunnie, że zrobił się potężny krwiak, który z czasem przerodził się w zwłóknienie mięśnia połączone z małym zakrzepem. Podczas wizyty u ortopedy zaniechano jego punkcji, chłopak nic nie robił przez ten czas. Po nowemu USG postanowiono „w końcu” coś z tym robić. Mocne chłodzenie kompresyjne, jonoforeza z zastosowaniem heparyny, elektroliza, pobudzenie mięśniowe i praca nad ROM. Na zdjęciu użycie Recovery Cold, temperatura chłodzenia około 2,5st. Zajebista zabawka ()

4) Pan Przedsiębiorca, lat 44. Dużo tenisa, pływania i siłowni. Jakieś 2 lata temu miał ostry stan dyskopatyczny, który ciągnął się za nim dobre kilka miesięcy. Jakiś czas temu miał lekki nawrot, ale bez tragedii. Od około 4 tygodni bolały go mocno okolice kości łonowej, podbrzusze podczas wysiłku typowego dla rozciągania pachwin (czyli tenis zwłaszcza). Był u kilku fizjoterapeutów, wszyscy „zwalali winę” właśnie na dyskopatię. Nie mijało nic. Wpadł do mnie. Testy na przywodziciele: coś nie tego jest. Punktowo sprawdziłem okolice przyczepu wspólnego przywodzicieli na kości łonowej z obydwu stron: ból jak diabli. Sprawdziłem samo spojenie łonowe: ojapyerdole. Wysłany na USG, przychodzi z powrotem - podejrzenie zapalenia spojenia łonowego, być może lekka entezopatia w wyżej wymienionych okolicach. Zalecone jeszcze MRI aby potwierdzić diagnozę i będzie wiadome co jest do roboty.
Wniosek? Dyskopatia to nie wytłumaczenie na wszystko.

5) Pani Bokserka, lat 20. Podczas jednych zawodów w walce dostała podczas klinczu z łokcia prosto w lewy biceps. Było to jakieś trzy tygodnie przed wizytą. Jak mówiła to dosłownie odcięło jej siłę i czucie w ramieniu. Pierwsza pomoc zapewniona przez ratowników medycznych czyli chłodzenie, natomiast wiedzą się nie popisali, bo z automatu stwierdzili „zerwał się”. Dwa dni później zrobione USG - duży krwiak i dużo płynu, brak widocznego przerwania ciągłości tkanki mięśniowej. Gdzieś tam była, rehabilitowała się. Wpadła do mnie „po znajomosci” od jednego piłkarza. Po tych 3 tygodniach siniak jeszcze był widoczny, bolesność dotykowa mała, siła w pewnym stopniu odzyskana. Zrobione piny, elektroliza, ćwiczenia ekscentryczne. Instrukcje: praca w pełnym zakresie stawu łokciowego na powolne wzmacnianie bicepsa, jeśli bolesność zniknie całkowicie oraz psychika nie będzie płatała figli może wrócić do treningów bokserskich. Z wiadomości wiem, że po trzech dniach zawitała na salkę z powrotem.

6) Pani Coach, lat 34. Ogromnie spięty odcinek szyjny kręgosłupa, prawie doznała lekkiego kreczu szyi, bóle napięciowe z tyłu głowy. Do tego stres w pracy i mamy przepis na typową Polkę pracującą z ludźmi w dużej firmie międzynarodowej. Tutaj tylko i wyłącznie dobra atmosfera oraz praca rękoma/palcami. Opracowywanie powolne wszystkich typowych punktów spustowych na obręczy barkowej, szyi, potylicy, żuchwie, pod uszami, na policzkach, nad oczami, z boków czaszki. Plus masaż pleców, trochę ciepła, wieczorem po powrocie czerwone wino i voila.

7) Pan Dziadek, rocznik 43’. Barki bolą od wielu lat, chodził na rehabilitacje nie raz nie dwa, chciał sprawdzić co słychać konkretnie bo ostatnio się pogorszyło wiec przyszedł do nas na USG. Tutaj od razu zaznaczę, że kilka lat temu diagnozował się w kierunku raka kości, konkretniej zlokalizowanego na obojczyku lewym, jednak nie ma żadnych większych zmian, które mogłyby być zagrożeniem - a jednak na sam ucisk tego miejsca ból bardzo duży. Po USG wyszedł klasycznie „zniszczony wiekiem” staw ramienny, czyli dużo blizn, starych naderwań, zespołów przeciążeniowych. Przyszedł na konsultacje, stanął w drzwiach, przedstawił się i donośnym głosem oznajmił: „Panie Krzysztofie, my musimy ku*wa poćwiczyć”. Taki dziadzia to wzór dla Nas wszystkich. Trochę magii na stole żeby zniwelować ból i pogłębić zakres ruchu, a potem wszystko co przyszło do głowy z użyciem gum i mini ciężarów na obywa barki.

#mikrophysio #fizjoterapia #mikrokoksy #mirkokoksy #pracbaza
Poemat - #mikrophysio 

1) Pan IT/Fighter Ju-jitsu, lat 37. Od około 3 tygodni ból w ...

źródło: comment_1650720569vCLuyISEbxeXPWDPsEQYAV.jpg

Pobierz
  • 16
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@staryhaliny: oczywiście że zdrowe, ale uprawiany z poprawną techniką (tenis na przykład), przygotowaniem, dietą/suplementacją i dobranym obciążeniem.


@Honowanie_dupska: więcej #!$%@? niz zdrowia ;) wolę już codzienne dojazdy rowerem do pracy, spacery i chodzenie po schodach. Wystarczy ;)
stres. Można mówić, że proste czynniki ale dla osoby, która podchodzi emocjonalnie do swojego życia coś takiego potrafi mieć mocny wpływ na proces rehabilitacji.


@Poemat: czyli życie w stresie, nadmiernych emocjach, przekłada się na większe fizyczne spięcia, napięcia mięśni, stawów - co zwiększa dolegliwości, stany zapalne w rejonach urazów?
@twisterro: Od niektórych słyszałem, ze zero zmian pozytywnych tylko gdy wrzucali je jako jedyne „źródło” naprawienia problemu. Sam stosowałem bpc i sadze, ze mi to przyspieszylo proces w pewnym stopniu