Wpis z mikrobloga

Mirki spod #elektronikadiy, katalogujecie jakoś swoje "przydasie", czy wszystko w głowie?
Bo mnie się zdarza robiąc zakupy dobrać coś "przy okazji, poeksperymentuję sobie", potem braknie czasu, zapomni się i na przykład jak potrzebny expander portów na i2c to sam nie wiem co mam i z lupką+googlem robię remanent. Albo nie szukam, kupię i dubluję.

Jeśli kupione od TME w torebkach z naklejkami to łatwiej.

Póki mam tego nie wiele, to dam radę to jeszcze uporządkować. Skopiowałbym jakieś rozwiązanie od kogoś bardziej doświadczonego.
  • 4
@bajcik: Ja tam nie grzebię się dużo - ale to, co mam to trzymam w pojemnikach/szufladkach. Jeżeli nie ma się tego koszmarnie dużo, to "logika" przy fizycznym umieszczaniu modułów w odpowiednich sekcjach powinna trochę pomagać. Na rezystory zrobiłem sobie osobne pudło z szufladkami. Mechanikę - włączniki, złącza - trzymam oddzielnie. Z tym że nie mam tego ton. Chętnie posłucham jak robią inni.
@bajcik: Kiedyś na L4 mi się nudziło i zrobiłem inwentaryzację, trzymam ją w arkuszu na Google Drive. Jak już to raz zrobiłem, to aktualizacja nie zajmuje aż tyle czasu. Ale ja w sumie mam detaliczne ilości tego szpejarstwa.
@bajcik: torebki strunowe to są fajne, jak masz ich dziesięć. Gdyby ich miało być >100, to już nie ma sensu. Organizery na drobnicę i logiczny system rozkładania w nich przydasi to jedyny sposób.
Gotowe moduły stanowią większy problem, ale takie typowo używane w stylu ESP staram się też trzymać w osobnych szufladkach organizerów, natomiast jednostkowo kupowane i niewykorzystane leżą po prostu w szufladzie. I tak regularnie się zdarza, że coś potrzebne