Wpis z mikrobloga

Trochę się dziwię ludziom którzy zakredytowali się pod korek i nie potrafią logicznie myśleć ile są w stanie wytrzymać i co się może stać. Wydaje m się że jest to ewidentny brak edukacji ekonomicznej w szkołach,, bo nie ukrywajmy jest ona żadna.

Niestety stopy będą rosły i będzie to bolało niektórych bardzo mocno, a niektórzy dosłownie nie dadzą rady i co wtedy? No ale każdy jest osobą myślącą, a za głupotę się płaci. Mamy obecnie czasy takie, że żyło się "zajebiście" - bo nie ukrywajmy każdego praktycznie było na wszystko stać i się za bardzo nie zastanawiał nad tym czy może pozwolić sobie na coś w sklepie jak nasi rodzice, tylko po prostu to kupował, czy telefony za kilka k cebul czy cotygodniowe wizyty u fryzjera/barbera/kosmetyczki.

Niestety ludzie urodzeni w latach 90 jeśli nie mieli rodziców bananowców albo nie wygrali na loteri byli zmuszeni brać kredyt na własne mieszkanie, bo ceny były tak wysokie że raczej "zaoszczędzenie" z biednej wypłaty było nie możliwe, a mimo wszystko zawsze jest lepiej inwestować, może kiedyś w swoje nawet ze stratą niż płacić januszowi w kieszeń, ale wszystko trzeba robić z głową.

Sam jestem zakredytowany, ale decyzja była świadoma i brałem pod uwagę ewentualności, dlatego kredytu brałem 50% zdolności przy stabilnej pozycji w pracy, żeby mieć pewność że nie będzie tak że jutro mogę nie pracować z powodu czyjegoś widzimisię,, ale jak słyszałem w baku opowieści, że ludzie jak mieli 700k zdolności to brali 700k kredytu to aż mi się słabo robiło - zresztą doradcy kredytowi też mówili że jak tylko trochę stopy podrosną to będzie rzeź, ale oni nie mogą powiedzieć ludziom "słuchajcie nie bierzcie tyle bo nie dacie rady", no bo z drugiej strony nie można drugiemu powiedzieć co ma robić, każdy potrafi sam myśleć, albo jakieś kombinowanie z lewą umową na żonę żeby trochę podnieść zdolność żeby wziąć większy kredyt- no patologia.

Z drugiej strony w społeczeństwie pojawiła się dziwna narracja. Jak wziąłem kredyt to wszyscy mi gratulowali, że super i w ogóle zajebiście xD #!$%@? czego tu gratulować? że mam pętle do końca życia? Wziąłem bo musiałem i wiem że będę na tym stratny, ale może jak dożyje to kiedyś to będzie moje.

Tak patrzę na te grupki kredytowe i nie wiem co mam myśleć, współczuć ludziom czy śmiać się z nich i i patrzeć jak płacą za swoją głupotę.

Moim jedynym zmartwieniem jest teraz czy przejść na stałe oprocentowanie z RRSO 7,25% i zaoszczędzić trochę pieniędzy bo taką ofertę dostałem w banku i taką zabukowałem na tydzień żeby jeszcze więcej nie stracić. No jeśli nawet stopy by wzrosły do 10-11% to dałbym radę spłacić ratę i przeżyć cały miesiąc, może nie byłoby haj lajf, ale spokojnie bym żył i rodzina by nie chodziła głodna.
Z drugiej strony człowiek ma w głowie że można przejść tylko raz na 5 lat na cały okres trwania kredytu i człowiek się cały czas zastanawia czy tylko teraz jest taki kryzys czy może za 10, 15 lat będzie jeszcze gorzej i taki backup wtedy by się przydał, a teraz lepiej przetrzymać skoro dam radę. Swoją drogą to strasznie #!$%@? mamy to prawo że nie można brać stałego oprocentowania na cały okres trwania kredytu bo nawet bym się nie zastanawiał przy zaciąganiu.

Ot takie weekendowe przemyślenia na kacu mnie dopadły, dzieje się źle, będzie jeszcze gorzej, klasa średnia będzie jeszcze bardziej dociskana żeby walczyć z inflacją, a z drugiej strony drukarka cały czas będzie robić brrrr żeby wspomagać patologie i ten cały cyrk nakręcać. Takie to nasze państwo z dykty i gówna.
#gielda #inflacja #nieruchomosci #kredythipoteczny #nbp
  • 39
dzieje się źle, będzie jeszcze gorzej, klasa średnia będzie jeszcze bardziej dociskana żeby walczyć z inflacją, a z drugiej strony drukarka cały czas będzie robić brrrr żeby wspomagać patologie i ten cały cyrk nakręcać.


@Papaya: Zgadzam się. Brak myślenia to jedno, każdy pisze sobie przyszłość.
Jednak najgorsze dla normalnych napisałeś na końcu :( To boli najbardziej.
Dodając do tego afery i przejadanie pieniędzy z naszych podatków na socjale. Im człowiek więcej
@DexterFromLab: prawda, ale wydaje mi się że to taka nasza polska mentalność "żeby się pokazać i być lepszym od sąsiada". Wystarczy popatrzeć chociażby na to że ludzie jeżdżą samochodami na które ich nie stać (oczywiście w leasingu) po to żeby czuć się lepszym od innych, bo przecież on nie może mieć 20 letniego gruza.
@Papaya: ja mam 20 letniego gruza, mam mały kredyt na mieszkanie. Taki 200k powiedzmy. I przy założeniu że zarabiam 10k + nie uważam żeby było mnie stać na np. samochód z salonu. Oczywiście sytuacja się zmieni w momencie kiedy spłacę ten kredyt ale puki jestem na kredycie to uważam że jestem biedny bo moje mieszkanie należy do banku. A jak ktoś z kiepską pracą, bez kwalifikacji uważa że zadłużanie się pod
@Papaya: każdy sobie rzepkę skrobie. ktoś chce mieć nowe auto to kupuje, ktoś chce mieć mieszkanie, ale go nie stać, bierze kredyt (w dużym uproszczeniu, bo można ruszyć głową i odpalić jakiś biznes, że w 3 lata zarobisz na ładną chatę).

proste. ze wszystkimi konsekwencjami, przestańmy szukać odpowiedzialności wszędzie poza nami. jak PiS albo Glapiński streruje twoim humorem i chęcią do życia to zawsze tacy ludzie będą przy pługu zamiast pod
@DexterFromLab: z tymi samochodami nowymi z salonu moim zdaniem to bardziej "chęć przedłużenia penisa" niż konieczność, ale to moje osobiste zdanie, wiem że są niektórzy ludzie którzy muszą mieć nowy i koniec, ot taka mentalność i nie będę za to nikogo karcił.
Swoją droga tydzień temu w dupe wjechała mi kobita, ot wysiałem i w sumie podszedłem do tematu że tragedii nie ma, to tylko samochód ubezpieczyciel naprawi i nie było
@Papaya: ja doskonale pamiętam jak brałem kredyt, to musiałem podpisać, że jestem świadom zmian oprocentowania i była symulacja jak będzie się rata zmieniać w przypadku wzrostu. Ostrzegali mnie dodatkowo, że stopy są rekordowo niskie i raczej będą rosły, a był to rok 2016. Wydaje mi się, że to nie była dobra wola banku/doradcy, tylko pewnie mieli obowiązek o tym informować. Też się dziwię zakredytowanym pod korek.
@emeig: oczywiście, w dużym uproszczeniu powiedziałbym, że trzeba umieć ponosić konsekwencje swoich decyzji i się do tego dostosowywać, a nie płakać, że "Pani redaktur, my nie wiedzieli, kazali podpisać, my podpisali, a teraz każą płacić" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Doczytałem do info o tym że można zamrozić stopę na 5 lat tylko raz przez cały okres kredytowania - nie wiesz o czym piszesz, a skoro przy 10% stopie referencyjnej nie byłoby Cię stać spłacać tzn. że opisałeś samego siebie w tym smutnym wpisie i Cie teraz boli żeś głupi. Ja wezmę pół bańki na 7.10 rrso i jeszcze mam 80% wynagrodzenia w zapasie na wypadek przyszłych podwyżek stop po okresie 5
@PanProgramista: tak, też to podpisywałem. Mam wrażenie że ludzie podpisując to oświadczenie tak jakby nie myśleli co to może oznaczać, albo jak papuga powtarzali co ktoś im powiedział. Z drugiej strony pamiętam jak w banku mówili "spokojnie niskie stopy się jeszcze kilka lat utrzymają", chociaż ja dobrze wiedziałem że lada moment do tych 3% na pewno wzrosną, ale nie można się im dziwić - to tylko sprzedawcy, którzy powiedzą wszystko żeby
@Papaya: mnie tak korci trochę nowy samochód. Bo mój gruz się sypie i regularnie muszę go oddawać do naprawy co kilka miesięcy. A jak bym miał nowy samochód to jednak takiego problemu brak. Teraz jeszcze są samochody hybrydowe. Dużo lepsze niż zwykłe spalinowe. Można sobie za pół darmo jeździć. Samochód podładować, nawet pod blokiem i nie wydawać tyle pieniędzy na paliwo. Inną sprawą jest że paliwa za np 30k PLN można
@Papaya: sporo prawdy, dzbany które ze stopami 0,1% pakowały maks zdolności mogą sami sobie podziękować. Nie wiem jak można coś takiego odwalić i potem spokojnie zasnąć xd
A już zwalanie tego przez niektórych na manipulacje wiborem, czy głupoty które wygadywał Glapinski, tylko świadczy o ignoracji i nie czytaniu/rozumieniu umowy, którą się podpisało.
Niestety stopy będą rosły i będzie to bolało niektórych bardzo mocno, a niektórzy dosłownie nie dadzą rady i co wtedy? No ale każdy jest osobą myślącą, a za głupotę się płaci.


@Papaya: Tak by było w normalnym kraju, a że mamy pajaców u władzy zarówno od poliyki monetarnej jak i fiskalnej to nie zdziwię się jak zaczną skokowo podnosić stopy (bo przecież olaboga inflacja) i jednocześnie wprowadzą programy KREDYT+ o których
@DexterFromLab: @Papaya: Hej kiedyś też tak miałem że bałem się kredytów i uważałem że trzeba je mega ograniczać i traktować że to mieszkanie nie jest moje tylko banku i tak dalej żyć skromnie nadpłacać i być "wolnym". Nie miał mnie kto wyedukować ekonomicznie w domu więc zdobywanie wiedzy to było learning by doing. Mieszkanie mam już swoje spłacone drugie spłaca się samo i ogólnie kredyt istnieje po to aby przyśpieszyć