Wpis z mikrobloga

#rower #oswiadczenie

Odechciało mi się jeździć rowerem bo kiedyś mnie jeden wykopek na tym tagu zrypał za dodanie mema rowerowego, jakobym wrzucał go po raz 50. To nic że zamiast zignorować go i jechać dalej po tagu, poświęcił 15 minut na jałową dyskusję ze mną. Więc pomyślałem, że skoro tak #!$%@? rowerzystom od kręcenia setek kilometrów to wolę odpuścić.

W sumie potwierdziło się - odkąd stronię od roweru to znacznie mniej się #!$%@? do innych o naprawdę błahe sprawy na wykopie czy facebooku. Może faktycznie to prawda że nadużywanie roweru wyparowuje mózg i powoduje paranoję/kompleks wszechwiedzącego boga?
  • 13
to chyba bardziej nadużywanie internetu niż roweru ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@M88: ciągle argumentował że nie ma czasu na przeglądanie tego co już widział, pewnie jakiś mocno zajęty profesor, prawnik albo biznesmen ( )
@jezus_cameltoe: Jeśli tak się przejmujesz gównoburzami to polecam odstawić wykop bo zrobisz sobie w końcu krzywdę.
Na tagach z rowerem to istnieje w sumie jedynie zakaz wrzucania postów na rowerowyrownik bo tam dodaje się tylko kilometry.
Jeśli tak się przejmujesz gównoburzami


@Yurakamisa: to nie była burza tylko drobna sprzeczka, tylko mnie ta niebotyczna #!$%@? tego rowerzysty rozwaliła, że taka rzecz go tak zdenerwowała.

Nie spoko, na poważnie nie mam siły jeździć, nie widzę w tym większego sensu odkąd więcej biegam ( ͡° ͜ʖ ͡°)