Wpis z mikrobloga

@haha123: Myślę że warto tutaj zauważyć, jak źle zestarzały się pewne elementy "bankowej propagandy", że tak to nazwę...
Np. "warto brać kredyt, bo rata kredytu wynosi tyle samo co wynajem" - chyba nikt z uważających kiedyś taki argument za legitny nie brał pod uwagę oczywistego wydawałoby się faktu, że stopu procentowe mogą mocno wzrosnąć i wtedy te proporcje wynajem vs kredyt mogą się zmienić...
@haha123: Inny "świetny" argument: "dzięki inflacji kredyt w przyszłości będzie nieodczuwalny" vs w rzeczywistości rosnące raty i stopy wbijają kredytobiorcom jeden nóż w finansowe plecy, a rosnące przez inflację jak #!$%@? rachunki, ceny żywności, paliwa i remontów wbijają drugi nóż, zamiast ulżyć w cierpieniu... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak widać w praktyce nie jest wcale tak różowo jak w teorii.
no tak ale do tego marża, wibor a nie referencyjna i masz jakieś 3,5% poniżej inflacji,


@Hylfnur: hmmm... nadal poniżej

ludzie nie obracają w horyzontach 30 letnich a raczej 30 dniowych


no i to jest problem bo było by dobrze gdyby chociaż część potrafiła od czasu do czasu tak pomyśleć
chociaż sam czasem się też zastanawiam czy nie lepszy jest system amerykański z wypłatą co tydzień bo większa liczba ludzi ogarnia
Myślę że warto tutaj zauważyć, jak źle zestarzały się pewne elementy "bankowej propagandy", że tak to nazwę...

Np. "warto brać kredyt, bo rata kredytu wynosi tyle samo co wynajem"


@Pantegram: słusznie. Rata kredytu wciąż wynosi mnie dużo mniej niż wynajem więc to była bardzo dobra decyzja z jego wzięciem i płaceniem na swoje mieszkanie, a nie cudze.
@Krupier: Nie jestem przeciwniczką kredytów ogólnie - czepiam się tylko pewnej retoryki która była do niedawna powszechna chociaż nie miała tak naprawdę zbyt wiele sensu i tylko robiła ludziom wodę z mózgu...

Jeżeli ktoś brał w pandemii kredyt pod korek na zmiennej stopie sugerując się głównie tym, że rata kredytu 1500 zł/msc, a wynajem mieszkania minimum 1800 zł/msc, więc się opłaca, to się srogo przejedzie, bo jeśli spełnią się najgorsze prognozy