#anonimowemirkowyznania Pytanie do osób, które utrzymują się same i dawno nie mieszkają z rodzicami.
tl;dr Jak często odwiedzasz swoich rodziców?
Mam 26 lat, nie mieszkam w mieście rodzinnym odkąd skończyłem 18 lat, studia, praca i ciągła gonitwa za swoimi ambicjami, po drodzę dziewczyna i tak się kręci. Odwiedzam rodzinę średnio raz na 2-3 miesiące czasem rzadziej. Czuję się czasem z tym źle, że tak rzadko, ale z drugiej mam tak intensywne życie, że czasem w weekend chce po prostu odpocząć i nigdzie się nie ruszać. Mieszkam od rodziców jakieś 2,5h drogi w 1 stronę, niby nie dużo, ale jednak.
Czasem pojawiają się myśli, że będę na starość żałować, że nie spędzałem z nimi więcej czasu, że odeszli, a ja goniłem za pieniądzami i swoimi ambicjami zamiast z nimi spędzać czas.
@AnonimoweMirkoWyznania: Mieszkam w tym samym mieście, odwiedzam ich najczęściej raz w tygodniu (od czasu do czasu, gdy grafik jest naprawdę napięty - raz na dwa tygodnie). Dużą uwagę kładę także na święta - mimo że pracuję w takim trybie, że każde jestem częściowo w pracy, duży nacisk kładę na to, aby jednak za wszelką cenę pojawić się w tym okresie u boku rodziców. Telefonicznie rozmawiam dość często, co 2 - 3
@AnonimoweMirkoWyznania: mieszkam w tym samym mieście co rodzice i dziadkowie ze strony ojca. Widzimy się raz w tygodniu na rodzinnym obiedzie. Natomiast partner rodziców ma za granicą. Widzą się średnio 1-2 w roku
@AnonimoweMirkoWyznania: Mieszkam 30 km od rodziców, do domu jeżdżę raz na dwa miesiące, czasem posiedzę z tydzień i jest Ok. To normalne wg mnie jak człowiek jest dorosły i ma swoje życie. Teraz wyprowadzam się za granice i będę chciała wbijac raz na pol roku, ale wiadomo jak to jest
@AnonimoweMirkoWyznania: staram się co dwa, trzy tygodnie przyjechać na weekend do domu. Dzwonię też często nawet żeby powiedzieć że się nic ciekawego nie działo i ponarzekać na pogodę.
Mozliwie czesto i mozliwie jak najdluzej. To najfajniejsze w pracy z domu, w 2020 2 miesiace siedzialem u mamy. Teraz to tak co kilka miesiecy na tydzien/dwa
Czasem pojawiają się myśli, że będę na starość żałować, że nie spędzałem z nimi więcej czasu, że odeszli, a ja goniłem za pieniądzami i swoimi ambicjami zamiast z nimi spędzać czas.
@AnonimoweMirkoWyznania: lvl 40 here, mamy już nie ma, tata w pokoju obok słabo kontaktuje, ostatnie dni lub tygodnie życia leży i śpi. Tak, żałuję, że nie spędzałem z nimi więcej czasu, ale bez przesady - każdy ma swoje życie. Po
@AnonimoweMirkoWyznania: dzwonie do mamy co 1-2 dni i pytam po prostu co tam i jak się czuje. Do dziadków rzadziej ale też staram się dzwonić co jakiś czas i spytać co tam. Do starego nie dzwonie bo on też nie dzwoni i nie jest człowiekiem rodzinnym xd
@AnonimoweMirkoWyznania: Im jestem starszy tym mniej się widzimy. Częstotliwość odkąd wyprowadziłem się w wieku 19 lat ciągle spada. Ostatnio zmierzamy do systemy 2-4 razy w roku. Mieszkam 3,5-4h drogi do rodziców, nie mam ochoty tracić weekendów na dojazdy, stanie w korkach itp. Smutne to ale nie mam też ochoty słuchać ich pisowskiej propagandy chłoniętej całymi dniami z TVP. Rodzice mnie odwiedzają raz na jakieś 4 lata więc wyrzutów nie mam (nawet
@AnonimoweMirkoWyznania raz na 1-2-3 tygodnie. Różnie. Policz sobie ile lat Twoi rodzice jeszcze mniej więcej będą żyli i przelicz ile razy w życiu ich jeszcze zobaczysz przy Twojej częstotliwości odwiedzania. Daje do myślenia
@AnonimoweMirkoWyznania: mam do rodziców 1,5h drogi, do rodziców dziewczyny 2,5h - jeździmy na zmianę co weekend, czasem robimy przerwę i zostajemy w mieście
@AnonimoweMirkoWyznania: ja kilka razy w roku max. Oni mają do mnie taka samą drogę jak ja do nich. Skoro prawie nigdy nie potrafili się wysilić na to, żeby mnie odwiedzić tak po prostu to po co ja mam się starać. Ale ja ich zwyczajnie nie rozumiem i niezbyt lubię a oni mają jeszcze moje rodzeństwo i wnuki. Po prostu uważam, że oni bardziej wolą tradycyjny model rodziny i relacji a ja
@AnonimoweMirkoWyznania: widzimy się czasem kilka razy w tygodniu. Moi rodzice to moi najlepsi przyjaciele. Tylko oni trzymają mnie w Polsce. Gdyby nie tak dobre stosunki to już by mnie dawno tu nie było, zawinąłbym kobietę i dzida gdzieś do ciepłych krajów.
OP: @bobikufel: @xTortox: @SilentMouse_: @somskia: Właśnie się zastanawiam co jest "normą" jak się ma dorosłe życie, wiadomo, że nie ma opcji dla mnie jeździć tam co tydzień, ale jednak pojawiają się głupie myśli i wątpliwości.
@AnonimoweMirkoWyznania: Będziesz żałował. Ja miałam długo okres w życiu, kiedy bywałam rzadko (jeszcze wcześniej liceum z internatem), a już w ogólnie nie na noc - czyli obiadek, kilka godzin i chata, a teraz mój tata ma białaczkę, i przyjeżdżam raz w miesiącu na tydzień - żeby siedzieć z mamą, jak jest w szpitalu + żeby spędzać z nim czas, jak wychodzi. Dodatkowo - średnio raz w miesiącu przyjeżdżają do mnie na
@AnonimoweMirkoWyznania: Przepisze bo zapomnialem o odleglosci. Obecnie ponizej 200km, ale bywalo roznie. Ostatnie 3 lata widzielismy sie dwa razy. Z czego miewalem tak ze potrafilem przejechac 500km i wrocic po 30 sekundach. Za to rozmawiamy dosyc czesto i dlugo. Raz na dwa/szesc tygodni po ok 15 a nawet 20 minut. Plus jakies sprawy "papierkowe" 27 lat.
Ostatnio wsiąkłem w temat zarówno UFO jak i UAP i mam do was całkowicie poważne pytanie, mieliście w swoim życiu jakieś doświadczenia z potencjalnymi obiektami pochodzenia pozaziemskiego? #ufo #uap
Pytanie do osób, które utrzymują się same i dawno nie mieszkają z rodzicami.
tl;dr
Jak często odwiedzasz swoich rodziców?
Mam 26 lat, nie mieszkam w mieście rodzinnym odkąd skończyłem 18 lat, studia, praca i ciągła gonitwa za swoimi ambicjami, po drodzę dziewczyna i tak się kręci. Odwiedzam rodzinę średnio raz na 2-3 miesiące czasem rzadziej. Czuję się czasem z tym źle, że tak rzadko, ale z drugiej mam tak intensywne życie, że czasem w weekend chce po prostu odpocząć i nigdzie się nie ruszać. Mieszkam od rodziców jakieś 2,5h drogi w 1 stronę, niby nie dużo, ale jednak.
Czasem pojawiają się myśli, że będę na starość żałować, że nie spędzałem z nimi więcej czasu, że odeszli, a ja goniłem za pieniądzami i swoimi ambicjami zamiast z nimi spędzać czas.
Jak jest u was?
#pytanie #rodzina #terazrodzina #rodzice #pracbaza #studbaza #rozwoj #pytanie #kiciochpyta #feels
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62441cf9221d32e736db3b00
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
Teraz to tak co kilka miesiecy na tydzien/dwa
@AnonimoweMirkoWyznania: lvl 40 here, mamy już nie ma, tata w pokoju obok słabo kontaktuje, ostatnie dni lub tygodnie życia leży i śpi. Tak, żałuję, że nie spędzałem z nimi więcej czasu, ale bez przesady - każdy ma swoje życie. Po
Policz sobie ile lat Twoi rodzice jeszcze mniej więcej będą żyli i przelicz ile razy w życiu ich jeszcze zobaczysz przy Twojej częstotliwości odwiedzania.
Daje do myślenia
Komentarz usunięty przez autora
Zaakceptował: karmelkowa
"Natomiast partner rodziców ma za granicą. "
XDD partner rodziców
Sory musiałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaakceptował: karmelkowa
Ostatnie 3 lata widzielismy sie dwa razy.
Z czego miewalem tak ze potrafilem przejechac 500km i wrocic po 30 sekundach.
Za to rozmawiamy dosyc czesto i dlugo. Raz na dwa/szesc tygodni po ok 15 a nawet 20 minut. Plus jakies sprawy "papierkowe"
27 lat.