Wpis z mikrobloga

@dwiestronyhistorii: 7,5 moze 8 to uczciwa ocena
zbyt otwarty pusty swiat
powatarzalnosc dungeonów, wszystko na jedno kopyto
powatarzalnosc przeciwnikow, najpierw jako zwykly, potem jako boss w dungeonie, potem jako boss w dungeonie x2
optymalizacja
funkcje online, zamiast miec normalnie widoczne znaki, trzeba sie pieprzyc z jakimis itemkami
wytwarzanie, na co to komu? pusta aktywnośc, gdzie te itemy powinny byc w sklepach tak jak wczesniej

@Xaget: dodałbym jeszcze fatalny balans przeciwników, co jest skutkiem ubocznym koncepcji sandboxa i niesamowitą ilość bugów i exploitów, ale najpoważniejszy minus to brak przymierzy, które po pierwsze ewidentnie funkcjonują w lore świata gry, a po drugie sprawiały, że całe PvP i coop miały sens, a tak nie ma rankingu, nie ma nagród, totalne rozczarowanie pod tym względem...oczywiście 7,5/10 to wciąż jest wysoka ocena, zwłaszcza jeśli cały mcdonald gier komputerowych typu asassin
@tarkaz: brak przymierzy, otóż to!
co prawda w tej magmowej krainie jest jakaś namiastka tego, ale ubiłem bossa przez przypadek i odciąłem sobie te ścieżkę, oraz ten gość co żywi się mrokiem w Caelid jest jakąś formą przymierza/questa gdzie za każdy dostarczony kawałek dostaje się nagrodę
grałeś czy yt?


@dwiestronyhistorii: Oczywiście, jak ktoś nie uważa gra jest doskonała to na pewno nie grał xD
Jestem wielkim fanem gier od From, ale ta ich przerosła moim zdaniem. Głowna wada to otwarty świat, który jest w wielu miejscach pusty i nudny. Do tego niepotrzebny crafting, przez co jest mnóstwo bzdurnych przedmiotów, mega słabe dungeony, wiele ibnnych rzeczy, ale jak pisze @Xaget: czy @tarkaz: to i tak jest
@Xaget: no ja naliczyłem kilka - krwawe palce, łowcy krwawych palców, czarne noże, zabójcy bogów, kościół smoka, kościół bestii, magowie z akademii, magowie wydaleni z akademii, magowie ognia, kościół szaleństwa... część z nich się ze sobą łączy fabularnie, część jest mocno ukryta, ale czemu to nie funkcjonuje tak jak w dark soulach, ze przystąpienie do danego miało jakiś wpływ na npc czy zakończenie, a przede wszystkim dawąło powód do inwazji PvP
@SlabySzwagron5: dla mnie po renelli i radhanie gra jest martwa pod względem online, żadnych znaków przyzywania nigdzie, żadnych inwazji tym bardziej, dobrze, że chociaż wiadomości są, a nie tak jak w sekiro było na początku... pozostaje mieć nadzieje, że będą zmieniać te rzeczy jeszcze, że przymierza wrócą i będzie grane tak jak w soulsach, narazie wydaje się, że wszyscy się pogubili w tym open-worldzie

Zastanawiam się nad kupnem i pytam Mirków
@tarkaz: Dla sprawdzonego w Soulsach to po 55 godzinach miałem napisy końcowe ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chociaż jakby świat nie był taki duży to spokojnie by było z 40. Na pewno kilka godzin minęło na bieganiu i szukaniu aktywności na początku i zrozumieniu gry. No i brakowało mi typowych miejsc do bycia przyzwanym. W sensie, że chyba miałem za niski poziom albo za wysoki bo nikt mnie
@tarkaz: no wszystkich bossów głównych i tych co dają resembrance tylko dwóch nie mogłem znaleźć. Raczej eksploracja i lizanie ścian mnie nie kręciło. W dodatku ostatnie 3 główne krainy to w sumie biegłem przed siebie i tylko tłukłem bossów bo przeciwnicy są dziwnie silni od pewnego momentu ale to później doczytałem w necie, że vigor wyżej niż 30 trzeba w tej części ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@hekktik: ale szczerze jakbym nie zrushowal to bym nie skończył, bardziej mi odpowiadała formuła z DS3, skondensowane wyzwanie niż tu. Jedyny open world, który mnie zabawił to ten z Wieśka 3. W Elden Ringu po kilku godzinach i tak widać na mapie gdzie pobiec, wystarczy jeździć na kucu
@SlabySzwagron5: spoko rozumiem to bo tez mi formula bardziej skondensowana ala bb czy soulsy bardziej odpowiada, ale tez musialem sie przestawic ze po prostu elden to innego rodzaju gra i nigdzie mi sie nie spieszy, nie musze rushowac niczego itd, a jak przebiegam przez kontent to omija mnie pol tego fanu, chocaiz ofc przez jakies tam male kampy to i tak przebiegam i wpadam tam tylko po item. takie minusy grania