Wpis z mikrobloga

My i Ukraińcy mamy trudną historie. To fakt, ale teraz nie czas to wypominać. Teraz im trzeba pomoc. Może i maja ulice bandery we Lwowie, może garstka młodych kultywuje Oun-B. Ale to nie jest ruch całego narodu, raczej jakieś lokalne wspominki. U nas jest to samo zauważcie. Też są miejsca gdzie gloryfikuje się nie do końca „czystych” bohaterów, którzy raczej powinni być potępieni. Jeszcze sporo pomników i tablic upamiętniających u nas pozostało. W kościele w Lublinie wisi tablica upamiętniającą typa, który przyczynił się do rzezi 200 Ukraińców. To nie jest powód żeby się wzajemnie nienawidzić. Mija 80 lat i świat się zamienił. Oba kraje maja teraz wspólny interes, i wspólnego wroga - kacapa skur%#%%na, który sprytnie manipuluje do dziś wydarzeniami sprzed lat żeby tylko podsycać nastroje.
Nasi sąsiedzi są w potrzebie. Musza walczyć z wrogiem. My możemy zatroszczyć się o ich rodziny.
Nie czas na wspominanie historii. Jest tu i teraz.

#ukraina
Pobierz
źródło: comment_16471715481FuRlXrkpYwIabfJwX08mn.jpg
  • 43
@Ssslave napisałem jednoznacznie, że te kwestie powinny być wyjaśnione w momencie w którym Ukraina będzie suwerennym państwem, które może swobodnie decydować o swojej polityce, w tym tej historycznej.

Skoro usunąłeś mój wpis, to jak widać ta wizja też ci nie odpowiada i najlepiej jak wszystko zamieciemy pod dywan na wieki wieków amen i nawet wtedy, gdy Ukraina będzie wolnym państwem nie powinniśmy tego tematu poruszać.

Jeżeli przyjmiemy Twoja politykę czyt. no elo
@Transseksualny-Czciciel-Szatana

Napiszę to jeszcze raz. Pacyfikacja Małopolski była odpowiedzią na akcje sabotażowe OUN któremu nie podobała się polityka władz polskich, które chciały większego udziału Ukraińców w rządzeniu.

Po prostu dokręcanie śruby było korzystne dla OUN i sami nakręcali te spirale nienawiści, bo dzięki niej zyskiwali politycznie.

Może zamiast pisać tysięczny post w którym kajamy się za grzechy narodu polskiego po prostu skleicie #!$%@? teraz i pozwolicie żeby historycy pewne rzeczy wyjaśnili między
@Niemamwiedzy: Nie była odpowiedzią na akcje sabotażowe, ponieważ nie była skierowana bezpośrednio w sabotażystów, tylko w ludność cywilną na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej. Taki dobroduszny był ten marszałek, że zakazywał języka ukraińskiego czy białoruskiego, oraz prześladował prawosławie - pojedź na ścianę wschodnia, tak 40 km od granicy z Białorusią i popytaj starszych gdzie im się lepiej żyło, pod polskim czy ruskim butem.

Świat jest tak skonstruowany, że nie ma postaci czarno-białych, a
@Transseksualny-Czciciel-Szatana ależ oczywiście że trzeba wyciągać wnioski.

Ależ oczywiście że mamy za co przepraszać.

Tyle że póki co to wyglądało tak, że żadna strona za nic nie przepraszała (przed wojna), teraz nagle włączył się nam tryb przepraszania za wszystko.

Jeżeli tak ma wygladac to pojednanie to to jest prosta droga do nacjonalizmów wszelkiej maści i instrumentalnego traktowania przeszłości.

A takimi wpisami, sugerującymi, że w tym konflikcie Polacy byli źli, a Ukraińcy ucisnieni
@Niemamwiedzy: Nic nie sugeruje. Jedynie przytaczam, że Polacy też świeci nie byli. Resztę narracji sam sobie dopisujesz.

Nie widzę sensu w przepraszaniu, ani w kierunku polsko-ukraińskim, ani ukrainsko-polskim. Ani ja, ani obecnie żyjący Ukraińcy nie mordowalismy się wzajemnie, czasu się zmieniły, podobnie jak sytuacja w naszym rejonie. Jedyny wniosek jaki należy wyciągnąć z tej historii jest tak, że wszelkiej maści dyskryminacja rodzi ostatecznie przemoc, czy to w relacji polsko-ukrainskiej, polsko-niemieckiej czy