Wpis z mikrobloga

#ukraina Zaraz się poryczę. Jakaś ukrainka kupowała w aptece termometr i jej kartę odrzuciło. Dziecko z którym przyszła strasznie płakało, chyba było głodne. Nagle każdy rzucił sie, żeby za nią zapłacić i koniec końców jakiś gość wstał i do niej podszedł. Delikatnie pogłaskał dziecko i zapytał co jest nie tak. Ukrainka powiedziała, że dziecko chore i chyba jest trochę głodne. No więc tajemniczy gość odłożył torby z zakupami wziął dziecko na rękę, podniósł koszulkę i na środku apteki nakarmił je piersią. Serce się raduje, kiedy widzę, jak nasz naród niesie pomoc z każdej strony
  • 22