Wpis z mikrobloga

Po prawie 2 latach podnoszenia się po rozstaniu z inicjatywy ex, w końcu pousuwałem ją ze wszystkich sociali. Choćbym chciał, to nie sprawdzę co u niej. Nie było to łatwe, ale to słuszna droga - przestanę robić sobie krzywdę złudnymi nadziejami i sprawdzaniem co u niej. Ona już dawno zapomniała i poszła dalej. Kolej na mnie. Dziś jest ważny dzień.
#zwiazki #oswiadczenie #rozowepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #rozstanie #instagram #wychodzimyzprzegrywu #chwalesie #tinder
  • 14
@Stulejman_Beznadziejny: Częsta sprawa, też tak miewałem, szczególnie jak jednak zależało. Z doświadczenia? Najlepiej pomaga "metoda klina". Innymi słowy: jak kogoś poznasz, to dużo szybciej zapomnisz. Czas w tym pomaga, także warto co najmniej wyciszyć social media albo właśnie usunąć w cholerę. A tak to zająć się czymś, jak odnajdziesz coś absorbującego, np. siłka i dieta, gry, filmy, spotkania ze znajomymi albo będziesz realizował jakiś projekt - to nie będzie nawet czasu
@Mixxer5: +1, mi wyrzuty zrobiła, że zachowałem się jak dziecko usuwając ją i najbliższe osoby z jej otoczenia, które mogły ją oznaczać itd. xD powiedziałem jej że tak nie miał pokusy żeby zaglądać w zdjęcia i co u niej, ale do dzbana pełnego nie nalejesz i myśli o tym jak o dziecinnym ruchu. #!$%@? w to, ja się czuję z tym lepiej i #!$%@? w to zdanie
@Mystoo: niestety tak. Ogólnie przez tą akcję miałem nawrót depresji, skończyłem na terapii i antydepresantach. Przez pierwsze kilka miesięcy próbowałem walczyć, trochę pisaliśmy ze sobą wtedy jeszcze. Potem odpaliła się insta i relacje co drugi dzień wrzucała a ja głupi to oglądałem. Jak przestaliśmy utrzymywać kontakt to dalej oglądałem i żyłem nadzieją, że jak nie wyjdzie jej z następnym chłopakiem to może będę miał szansę się wykazać. W okolicach roku od
@Mixxer5: Masz 100%, żałuję że nie słuchałem innych którzy mi to mówili i nie miałem odwagi tego zrobić. Bałem się totalnie stracić nawet taką namiastkę jej jak zdjęcia na insta, tak ważne miejsce zajmowała w moim życiu. Teraz widzę jakie to było złe dla mnie. To był mój pierwszy i jedyny związek w życiu, a ja jestem bardzo wrażliwy i mega ją kochałem. Bez niej czuję się niekompletny i życie przeżywane
@Stulejman_Beznadziejny: wiesz, jedną z rzeczy która mi mega pomogła na początku to uświadomienie sobie, że od tego nie ma odwrotu- że nawet jakby ona sama wróciła na kolanach i błagała o szansę, to za cholerę bym jej więcej nie zaufał. I od tego musisz zacząć- oczywiście nie ciśnij sobie jeśli na początku (bo jesteś na początku, chociaż minęły dwa lata) będziesz automatycznie wracał myślami do tego jak tęsknisz. Ale musisz to
@Stulejman_Beznadziejny: Współczuję, że u Ciebie ten proces był tak długotrwały. Ja ze swoją rozstałem się niecałe 3 miesiące temu- oboje stwierdziliśmy, że nie ma to sensu (ja nie chciałem przenieść się do Niemiec i żyć w kraju ogarniętym #!$%@?, ona nie chciała wracać do Polski + jednak za bardzo się różniliśmy, żebyśmy mogli wspólnie przejść przez życie). Nie usunęliśmy się nawzajem z socjali i nie ma między nami kwasów. Taki koniec
@Panter91: U mnie było trochę inaczej. Przez marzec i kwiecień 2020 sie nie widzielismy bo pandemia. Probowalem w tym czasie sie spotkac ale mnie zbywała że nie ma czasu, że zobaczymy i takie tam. Na koniec kwietnia przypadła nasza 1 rocznica, wyslalem jej kwiaty do domu z listem, odezwala sie po kilku dniach ciszy ze dziekuje i to mile ale sie juz mam nie przyjezdzac bo między nami koniec. Potem trochę
@Stulejman_Beznadziejny: wiem, że zabrzmi to trywialnie, ale wciąż jesteś bardzo młody i czas leczy rany. Pamiętam, jak zakończył się mój pierwszy poważny związek jak byłem w Twoim wieku (mam 31 lat) i również bardzo to przeżywałem i długo nie mogłem dojść do siebie. Rada ode mnie- otaczaj się ludźmi z pozytywną energią, zadbaj o rozwój osobisty i ciesz się życiem jak to tylko jest możliwe. Kobieta to tylko dodatek do fajnego