Wpis z mikrobloga

Oleksii był studentem. Pochodził z Kijowa. Grał w tenisa. Gdyby urodził się kobietą, od trzech mógłby siedzieć bezpieczny w jednym z państw Unii Europejskiej. Ale niestety - był mężczyzną. Tak jak miliony ukraińskich mężczyzn, którzy otrzymali zakaz wyjazdu z kraju z powodu powszechnej mobilizacji przedstawicieli tej płci. Zginął, gdy samochód którym się poruszał został trafiony odłamkiem pocisku.

Wojna na Ukrainie pokazała nam, jak nic nieznaczące jest życie mężczyzn. Życie kobiet podlega ochronie, życie mężczyzn jest nieistotne dla państwa i dla społeczeństwa. Jesteśmy zbędni, mniej wartościowi, parafrazując klasyczkę: dla nas śmierć to po prostu kwestia biologiczna, śmierć jak śmierć. Bo jak twierdziła Hilary Clinton: głównymi ofiarami wojny są przecież kobiety.

Dzisiaj Oleksii dostanie w zamian za swoje poświęcenie wpisy na insta i hasztagi na wykopie, chwała bohaterom. Ale za kilka dni nikt już nie będzie o nim pamiętał. A ja nigdy nie miałem takiego kryzysu egzystencjalnego: gdy sobie uświadomię, że przez swoją płeć nie mam prawa do życia takiego jak moje koleżanki, to jakiekolwiek planowanie, praca, budowanie życia przestaje mieć sens. Jest to dla mnie przerażające.

#wojna #ukraina #rosja #dyskryminacjamezczyzn ##!$%@?
sildenafil - Oleksii był studentem. Pochodził z Kijowa. Grał w tenisa. Gdyby urodził ...

źródło: comment_1646171457hzugLKwcCuRapme2q0IGYq.jpg

Pobierz
  • 330
@Dumpling0: nie znajdę tego teraz ale kolega mlody jeczmien też nawiązał do tych badań, zasadniczo nie ma co sie tym podniecać bo pewnie kobiety musiały być troszkę brutalniejsze żeby utrzymać władze, ale pokazuje to że mężczyźni wcale nie są jacyś groźniejsi na takich stanowiskach, stwierdzenie że to #!$%@? wywołują wojny to jak naplucie na logike
@Dumpling0 Ale czemu tylko w w polityce/stanowiskach dyrektorskich ma być równy udział? Czemu nagle udział w edukacji nie jest istotny?

Zawsze wydawało mi się że szanse powinny być równe, a nie wynik. Bo jeśli wynik musi być równy, to powinien być równy we wszystkich kategoriach.
@AssRock: mentalność realisty nie niewolnika. Kiedy wybucha wojna zamykane są granice i ogłasany powszechny pobór - żeby uciec musiałbyś to zrobić przed wojną. Jeżeli w czasie wybuchu wojny jesteś w kraju masz dwie opcje - walczysz albo kolaborujesz. Tercium non datur. I nie, nie poradzisz sobie - w czasie konfliktu jesteś właścicielem tylko tego co potrafisz obronić, a samemu nic nie zdziałasz. Także sory, życie to nie film
@sildenafil prędzej ty uciekniesz, bo ja może zostanę bronić swojego kraju a ty spiedolisz do Brazylii, bo tylko tego można się spodziewać po tchórzych mężczyznach, którzy wywołują wojny a sami w nich nie walczą.
@Reretos ale żeś historię wymyślił xd ludzie ratują się jak mogą, ty pierodlisz, że to wina płci. Jeżeli to jakiejkolwiek wojny płeć jest winna, to tylko ich wyłączanie mężczyzn którzy tę wojny wywołują.
@Fidel1:

Ale czemu tylko w w polityce/stanowiskach dyrektorskich ma być równy udział? Czemu nagle udział w edukacji nie jest istotny? Zawsze wydawało mi się że szanse powinny być równe, a nie wynik. Bo jeśli wynik musi być równy, to powinien być równy we wszystkich kategoriach.


A co chcesz od edukacji? Tam również się to dzieje - jasne, na stanowiskach przedszkolanek i nauczycielek jest więcej kobiet, a na stanowiskach profesorów i nauczycieli
@chwila

Korzystam z waszej pokrętnej logiki.

Czad, bo przecież wcześniej w innych tematach nie było takiej logiki, nie było stosowania odpowiedzialności zbiorowej wobec mężczyzn.
Jak policjant zabił kobietę w Anglii to przecież nie było pomysłów z "godziną policyjną" dla wszystkich mężczyzn. Jakoś wtedy odpowiedzialność zbiorowa całej płci nie była problemem.
@Dumpling0

A co chcesz od edukacji?

Nie wiem jak na Ukrainie, ale w Polsce w edukacji pracuje znacznie więcej kobiet niż mężczyzn.

to jest wg Ciebie równość?

Jeśli wobec wszystkich postawiono jednakowe wymagania, to tak jest to równość.
@morgiel:

nie znajdę tego teraz ale kolega mlody jeczmien też nawiązał do tych badań, zasadniczo nie ma co sie tym podniecać bo pewnie kobiety musiały być troszkę brutalniejsze żeby utrzymać władze, ale pokazuje to że mężczyźni wcale nie są jacyś groźniejsi na takich stanowiskach, stwierdzenie że to #!$%@? wywołują wojny to jak naplucie na logike.


No jasne, dlatego nigdzie nie użyłam tego argumentu że to "mężczyźni wywołują wojny", bo czemu jest
@Fidel1: > Nie wiem jak na Ukrainie, ale w Polsce w edukacji pracuje znacznie więcej kobiet niż mężczyzn.

Dlaczego pomijasz istotną kwestię którą napisałam? - nauczycielek w szkole masz miażdżącą większość, ale na stanowiskach na uczelniach wyższych, a zwłaszcza na istotniejszych stanowiskach, jest odwrotnie. W Polsce nie jest najlepiej (sama jestem na uczelni wyższej jako doktorantka, widzę dysproporcje, mój promotor który siedzi w tym wiele lat sam zwracał uwagę na nierówności,