Wpis z mikrobloga

Pytanie do rowerowych świrów z dużych miast. Sprawa wygląda następująco - mieszkam sobie pod miastem wojewódzkim, w miasteczku ~15k. Wychodząc na rower w ciągu max. 10 min lecę sobie już poza miastem po szosie/polnej, w zależności na co mam ochotę. Czeka mnie jednak przeprowadzka do tego dużego miasta i tak sobie wizualizuje jak miałyby wyglądać moje rowerowe tripy i średnio mi to podchodzi. Zanim wygrzebie się z miasta to minie pewnie z pół godziny lekko. Kręcić się po tych rowerowych trasach w mieście to też żadna przyjemność. Jak to rozgrywacie żeby nie tracić za dużo czasu?
#rower #szosa
  • 15
@ordoadchao: zalezy o jakim miescie piszesz, w wawie jest dosyc przyjemna sciezka wzdluz wisly im dalej od centrum tym mniejszy ruch i mozna na szosie tez posmigac jak nie chcesz sie wypuszczac daleko za miasto, nie ma tez praktycznie zadnych skrzyzowac ze swiatlami :) a jak ma wpasc jakis dluzszy trening to nie ma zmiluj i trzeba sie przebijac przez miasto
@ordoadchao: nie ma rady, trza jeździć, po prostu. Szukać spokojniejszych tras na obrzeżach, czasem pojeździć do DDRach wzdłuż wielkich arterii. Ja tam się nieźle w szale centrum Wwa odnajduję, byłem nawet kurierem, ale standardowe trasy mimo bycia w szeroko pojętych okolicach centrum, mam dość spokojne.
Jak to rozgrywacie żeby nie tracić za dużo czasu?


@ordoadchao: wszystko zależy od miasta, infrastruktury no i gdzie będziesz w tym mieście mieszkał - w sensie w jakim punkcie. U mnie (miasto wojewódzkie 350tys) mam ok 15min na wioskę w trzech kierunkach - akurat dobra rozgrzewka. W czwartym kierunku mam 17km DDRu (słabego) i przejazd przez miasto zajmuje prawie godzinę. No ale też się jeździło, jesli trip zaplanowany na zachód. Od
@ordoadchao: ja mam wokół siebie same średnie opcje, więc jeżdżę trasą rekreacyjną wzdłuż rzeki. Ale w zasadzie, gdybym mieszkał w dowolnej innej części miasta, to miałbym luksus w miarę.
@ordoadchao: Jeżeli to nie Warszawa to praktycznie w każdym mieście znajdziesz osiedle z którego będziesz miał dobry wyjazd rowerem na jakieś sensowne traski a i nie będzie daleko od centrum.

Ja się już pogodziłem z tym, że wyjazd z centrum Wrocławia zajmuje jakies +- 30 minut


@donmateok: J/W - wystarczy szukać miejsca do życia stricte pod kątem roweru i da się dobrze znaleźć. Mieszkam na Ołbinie i do rynku mam
@G0lomp: Gdyby rower był moim głównym priorytetem to na pewno nie pchałbym się do centrum :) kiedyś pewnie się to zmieni, teraz tak j. w. po prostu godzę się na ten czasochłonny wyjazd z miasta.
@ordoadchao Gdynia here, zależy wszystko od dzielnicy, na gravela do TPK mam 5 min na szosę 15 min w 2 kierunkach na Kaszuby, choć jeden kierunek teraz w remoncie. Dalej ma Żuławy bo to pod Gdańskiem ale tam płasko to nudno.
Z centrum Gdyni wyjazd w stronę Władysławowa to już z 30min.
@ordoadchao: Kwestia przyzwyczajenia i znalezienia jakiegoś prostego wylotu na trasę. Ja mam +/-10 km do granic miasta, w każdym kierunku obrałem sobie jakieś wygodne ścieżki rowerowe i w zasadzie zanim się dobrze usadowię w siodle, to już jestem na peryferiach. W sezonie jeżdżę średnio dwa razy w tygodniu po 100-150 km i naprawdę nie trzeba się zbytnio nakombinować, żeby znaleźć spokojne asfalty czy lekki teren wokół miasta.
@ordoadchao: zamieszkaj na przedmieściach. Sam tak mieszkam, pracę mam też raczej na uboczu. Jak jestem w domu to mam 5 minut za miasto. Jak jestem w pracy to mam 15 minut za miasto i jest gitówa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dlatego lubię swoje dwa powiatowe (jedno rodzinne drugie do którego się przeprowadziłem parę lat temu)
Może i nie ma pracy a jak już jest to mało płatna, ale za to w 5 minut już na wsiach.
A jak już piszecie że w 30minit wyjazd z centrum to u mnie w 30 minut dojazd do podjazdu na Równice ( ͡º ͜ʖ͡º)